29-12-2005, 15:29
nie bój nic o krupniczek, wszystko było jak trza...jeszcze nie doszedłem do momentu urojeń na moim etapie alkoholizmu:)))...
ino może to nie był miś, a jeleń... nie oglądałem się i w każdym bądź razie byłem jak Forrest Gump...
ino może to nie był miś, a jeleń... nie oglądałem się i w każdym bądź razie byłem jak Forrest Gump...