05-05-2015, 17:34
No tak, Do Nepalu można by jeszcze dla wędkarstwa, raftingu, Chitwanu, pielgrzymki religijnej, jedzenia itd. To był i mam nadzieję pozostanie piękny i bogaty we wrażenia i atrakcje kraj ;)
Ale sam byłem tam dwukrotnie dla gór i rozumiem, co znaczy spełnienie tego marzenia, bo sam czuję, że je spełniłem, to rzecz, która pozostaje w pamięci na całe życie. Życzę zatem, aby sytuacja pozwoliła i Wam spełnić Wasze. Pomimo moich obaw, że koszty wzrosną znacznie, np. za TIMS, permit na park Sagarmatha, a i możliwe, że w końcu urzędnicy dopną swego i wmuszą obowiązkowego guide`a i portera.
Ale do rzeczy. W listopadzie od 3000 m n.p.m, czyli mniej więcej Namche Bazaar, kurtkę, czy sweter puchowy uważałem, za jak najbardziej przydatną rzecz, na wieczór, postoje i poranki. A przez pięć dni w Gokyo, kiedy temperatura nie była dodatnia ani razu, wręcz konieczna część garderoby.
Nie znam produktów zagranicznych, ale polecam nasze polskie produkty, Yeti Wave, SLX, Cumulus Incredicośtam, Eksplo sweter puchowy. Wszystkie się sprawdzą. I na miasto się zdadzą zimą.
Do tego sprawdziły się bielizna z merino, gramatura ok 200, wybierz sam, na co Cie stać, Icebreaker, Devold, Smartwool, czy nawet Techwool od Quechua. I polar streczowy, nie musi być PS od Kwarka, może być nasze Montano, Attiq, czy Barracuda.
Taki zestaw da radę.
P.S.Daj sobie spokój z EBC. Widok z Gokyo Ri, czy Renjo La, bije przereklamowany Kala Pataar na głowę.
POWODZENIA!
Ale sam byłem tam dwukrotnie dla gór i rozumiem, co znaczy spełnienie tego marzenia, bo sam czuję, że je spełniłem, to rzecz, która pozostaje w pamięci na całe życie. Życzę zatem, aby sytuacja pozwoliła i Wam spełnić Wasze. Pomimo moich obaw, że koszty wzrosną znacznie, np. za TIMS, permit na park Sagarmatha, a i możliwe, że w końcu urzędnicy dopną swego i wmuszą obowiązkowego guide`a i portera.
Ale do rzeczy. W listopadzie od 3000 m n.p.m, czyli mniej więcej Namche Bazaar, kurtkę, czy sweter puchowy uważałem, za jak najbardziej przydatną rzecz, na wieczór, postoje i poranki. A przez pięć dni w Gokyo, kiedy temperatura nie była dodatnia ani razu, wręcz konieczna część garderoby.
Nie znam produktów zagranicznych, ale polecam nasze polskie produkty, Yeti Wave, SLX, Cumulus Incredicośtam, Eksplo sweter puchowy. Wszystkie się sprawdzą. I na miasto się zdadzą zimą.
Do tego sprawdziły się bielizna z merino, gramatura ok 200, wybierz sam, na co Cie stać, Icebreaker, Devold, Smartwool, czy nawet Techwool od Quechua. I polar streczowy, nie musi być PS od Kwarka, może być nasze Montano, Attiq, czy Barracuda.
Taki zestaw da radę.
P.S.Daj sobie spokój z EBC. Widok z Gokyo Ri, czy Renjo La, bije przereklamowany Kala Pataar na głowę.
POWODZENIA!
Stare NGT było jak stary dobry narkotyk. Nowe - jak syntetyk nowej generacji - daje w czapę jeszcze mocniej ;)