01-12-2014, 14:04
Mam Phantoma (starszego), Planet oraz puchówkę z deca forclaz 700 xlight, Mam jeszcze Yeti Wave (właśnie stwierdzam, że kupuję za dużo kurtek). Planet jest bardzo ciepły, ale kompresja słabiutka, materiał obiciowy dość gruby, fajny kaptur, półrękawiczki, ogólnie krój dopracowany. Quechua i Phantom - dla mnie termika zbliżona, dziś napierałam 5 km w koszulce z długim, polarze 100, i kaczuszce - efekt - ciepło, tylko oczy mi zamarzły :P. Przedwczoraj to samo tylko w Phantomie, efekt - niespodzianka - ciepło :P Materiały na plus pajaka, ale kaczka kosztowała 2 stówy. Kaptury podobnie rozwiązane - znaczy regulacja wujowa. W planecie bym się ugotowała, to już jest kawał solidnej kurtki.
A najbardziej lubię Wave'a :P Krój, termika, kaptur - zaspokaja mnie ;)
---
Edytowany: 2014-12-01 14:05:38
A najbardziej lubię Wave'a :P Krój, termika, kaptur - zaspokaja mnie ;)
---
Edytowany: 2014-12-01 14:05:38