26-11-2012, 02:27
Bleys ja mam sterego Everesta od Pająka, który właśnie ma parametr wodooporności coś koło 1500mm. Zdarzyło mi się wracać w tej kurtce w deszczu parę razy (Hardszel nie był zabierany) i spokojnie wytrzymywała. Oczywiście wtedy ubierana tylko na koszulkę - wiadomo dlaczego.
Parę razy także mi się zdarzyło (we życiu), że w ciągu dnia było 4 przejścia przez zero, a opcja typu wyjście rano do roboty w mrozie a powrót wieczorem w deszczu to prawie klasyka polskiego klimatu.
@Krakus co do oddychalności materiału DRY stosowanego przez Yeti to jeszcze nie mogę się wypowiedzieć, ale za to mogę powiedzieć, że jest bardziej puchoszczelny.
@Anoia może być, a nawet jest tylko ekonomicznie jest to nieopłacalne. Najczęściej są to miksy kaczo-gęsie ( i oby tylko takie) i żeby się nie pitolić oznaczane jako kaczka.
Poczytaj sobie trochę o normach http://www.edfa.eu/polnisch/pkennz.htm
oraz o ilości rodzajów puchu oferowanego przez np.
http://feather.pl/
choć to nie rozwiązuje tematu do końca bo kiedyś wczytałem się, że obecnie jeżeli jest 51 % gęsi to na metce umieszcza się ,,gose'' - teraz nie chce mi się szukać - Dobranoc
Parę razy także mi się zdarzyło (we życiu), że w ciągu dnia było 4 przejścia przez zero, a opcja typu wyjście rano do roboty w mrozie a powrót wieczorem w deszczu to prawie klasyka polskiego klimatu.
@Krakus co do oddychalności materiału DRY stosowanego przez Yeti to jeszcze nie mogę się wypowiedzieć, ale za to mogę powiedzieć, że jest bardziej puchoszczelny.
@Anoia może być, a nawet jest tylko ekonomicznie jest to nieopłacalne. Najczęściej są to miksy kaczo-gęsie ( i oby tylko takie) i żeby się nie pitolić oznaczane jako kaczka.
Poczytaj sobie trochę o normach http://www.edfa.eu/polnisch/pkennz.htm
oraz o ilości rodzajów puchu oferowanego przez np.
http://feather.pl/
choć to nie rozwiązuje tematu do końca bo kiedyś wczytałem się, że obecnie jeżeli jest 51 % gęsi to na metce umieszcza się ,,gose'' - teraz nie chce mi się szukać - Dobranoc