02-01-2017, 15:42
,, Chodzi mi głównie o miasto jak mam czekać na busa albo metro''.
Czytać ze zrozumieniem ;)
W Warszawie oraz np. w Berlinie ,,stacje'' metra są zlokalizowane pod ziemią, są ogrzewane. W ciągu tych max 6 minut oczekiwania na skład na pewno nie zmarznie się tam w sweterku puchowym z 100-150 g puchu.
Za to prawie na pewno można się będzie zacząć mocno pocić w kurtce z 330 g puchu.
We Wiedniu niektóre stacje (a właściwie to przystanki'') są na zewnątrz, a i mróz tam nieraz ,,siarczysty'' łapie ;)
Autobusy przynajmniej w Wawie to 3-10 minut w ciągu dnia na głównych (śródmiejskich) liniach i ,,średnio''4 kursy na godzinę na przedmieścia.
Naprawdę ostatnio Hania GW się stara ;)
Niecałą godzinę temu ,,padły'' tramwaje od Wileńskiego na Bankowy. Komunikacja zastępcza pojawiła się od razu.
Nie róbmy więc ,,Syberii'' z naszej Stolicy, 300 g puchu to duża przesada i dyskomfort po wejściu do jakiegokolwiek ogrzewanego pomieszczenia typu sklep czy nawet autobus.
-------------------------------------------
Wynik mierzy czyny...
Czytać ze zrozumieniem ;)
W Warszawie oraz np. w Berlinie ,,stacje'' metra są zlokalizowane pod ziemią, są ogrzewane. W ciągu tych max 6 minut oczekiwania na skład na pewno nie zmarznie się tam w sweterku puchowym z 100-150 g puchu.
Za to prawie na pewno można się będzie zacząć mocno pocić w kurtce z 330 g puchu.
We Wiedniu niektóre stacje (a właściwie to przystanki'') są na zewnątrz, a i mróz tam nieraz ,,siarczysty'' łapie ;)
Autobusy przynajmniej w Wawie to 3-10 minut w ciągu dnia na głównych (śródmiejskich) liniach i ,,średnio''4 kursy na godzinę na przedmieścia.
Naprawdę ostatnio Hania GW się stara ;)
Niecałą godzinę temu ,,padły'' tramwaje od Wileńskiego na Bankowy. Komunikacja zastępcza pojawiła się od razu.
Nie róbmy więc ,,Syberii'' z naszej Stolicy, 300 g puchu to duża przesada i dyskomfort po wejściu do jakiegokolwiek ogrzewanego pomieszczenia typu sklep czy nawet autobus.
-------------------------------------------
Wynik mierzy czyny...