13-12-2011, 08:54
Dla mnie w czapkach welna wygrywa z polarem. Mialem czapki polarowe i o nich juz zapomnialem. Mam czapke z windstoppera i to jest porazka, czapke z PS i to jest swietne pod helm, mam tez kominiarke z PS i w gory to fajny produkt. Normalnie jednak najlepsza jest welna. Lepiej mi lezy, lepiej wspolpracuje z potem. Mam jakas z welny jagniecej ale wyglada koszmarnie (dziala za to dobrze) i mam tez ladniutka z czystego merino z wewnetrznym otokiem z polara i to moja ulubiona czapka. Jest ciepla wokol uszu i dopasowana dzieki streczowatemu polarowi w srodku, a od gory dobrze odprowadza nadmiar ciepla i potu przez czysta welne. Zadna mieszanka z akrylem.
Jak patrze na zimowe nowosci tego roku, to duzo jest bomberhatow, czyli uszanek z mody zeszlorocznej, wchodza na nowo czapki szewdzkie, czyli z dlugimi plecionymi sznurkami od nausznikow. Im wiecej welny, tym drozej.
-------------------------------------------
Sprzedawca w sklepie outdoorowym. Anglia
Jak patrze na zimowe nowosci tego roku, to duzo jest bomberhatow, czyli uszanek z mody zeszlorocznej, wchodza na nowo czapki szewdzkie, czyli z dlugimi plecionymi sznurkami od nausznikow. Im wiecej welny, tym drozej.
-------------------------------------------
Sprzedawca w sklepie outdoorowym. Anglia