11-11-2009, 17:02
ot
ja na lato se sieknę jeszcze cienką kominiarkę i zapomnę o temacie w ogóle
co do buffa, to koncepcja nigdy do mnie nie przemawiała - moim zdaniem nie da się z użyciem skończonej liczby buffów dobrze okryć głowy i szyi - zawsze kawałek szyi będzie goły. Pomijam już liczbę węzełków, którymi miałaby być udekorowana moja głowa. Znacznie lepiej sprawdziłyby się chusty, używane przez nasze babcie jeszcze niedawno (a nawet i dziś) :) tylko należałoby je chować pod kurtkę, żeby wiatr nie hulał :)
ja na lato se sieknę jeszcze cienką kominiarkę i zapomnę o temacie w ogóle
co do buffa, to koncepcja nigdy do mnie nie przemawiała - moim zdaniem nie da się z użyciem skończonej liczby buffów dobrze okryć głowy i szyi - zawsze kawałek szyi będzie goły. Pomijam już liczbę węzełków, którymi miałaby być udekorowana moja głowa. Znacznie lepiej sprawdziłyby się chusty, używane przez nasze babcie jeszcze niedawno (a nawet i dziś) :) tylko należałoby je chować pod kurtkę, żeby wiatr nie hulał :)