14-02-2006, 22:26
U mnie po pójtorej roku intensywnego użytkowania wierzchnia tkanina przeciera się w okolicy patek osłaniających wywieczniki pod pachami. W kilku innych miejscach kurtka się zmechaciła - prawdpodobodnie poprzez otarcie chociaż trudno mi jest ustalić w jakich okolicznośiach to się stało. Chciałbym zaznaczyć, ze kilka razy kurtka miała prawo się rozedrzeć podczas różnych zdarzen lecz wtedy nic się nie stało, a zmechacenie powstało raczej w wyniku normalnego użytkowania. Również impregnacja kurtki pozostawiała trochę do życzenia (zbyt szybko zeszła - po trzech, czterach miesiącach), lecz w nowych kurtkach alviki się to poprawiło (ocena moja i znajomuch na podstawie kilku egzemplarzy).
Pagnę podkreślić, że jak do tej pory membrana zachowuje się bardzo poprawnie. Po długotrwałym deszczu (raz około 1,5h drugi raz około 2-2,5 h) kurtka namokła lecz nie pusciła. Zachwała się przy tym bardzo porównywalnie do dwuwarstwoego goretex'u clasic w kurtce Karrimor'a.
Dużym mankamnetem są rzepy velcro - po pótorej rolu te przy mankietach bardzo słabo trzymają.
Na koniec dopiszę, ze logo alivi na lewej piersi już po dwóch miesiącach wyglądało opłakanie - powyciagane nitki (prawdopodbnie przez rzepy), lecz mi to nie przeszkadza.
Pagnę podkreślić, że jak do tej pory membrana zachowuje się bardzo poprawnie. Po długotrwałym deszczu (raz około 1,5h drugi raz około 2-2,5 h) kurtka namokła lecz nie pusciła. Zachwała się przy tym bardzo porównywalnie do dwuwarstwoego goretex'u clasic w kurtce Karrimor'a.
Dużym mankamnetem są rzepy velcro - po pótorej rolu te przy mankietach bardzo słabo trzymają.
Na koniec dopiszę, ze logo alivi na lewej piersi już po dwóch miesiącach wyglądało opłakanie - powyciagane nitki (prawdopodbnie przez rzepy), lecz mi to nie przeszkadza.