22-08-2005, 07:01
Kanik: <szkoda tylko, że osobom pracującym na wysokościach nie pozwala
się pracować na wybranym przez nich sprzecie>
co masz na myśli? jeżeli chodzi o pracodawców to odkąd pracuję jakos nie zauważylem, żeby specjalnie przykładali uwagę do tego na czym robisz, ważne żebyś wisiał i robił swoje. jeżeli zaś chodzi o BeHaPowców w poszczególnych zakładach - tzw. szkolenia przed wejściem na robotę wyglądają przeważnie tak: przychodzi gość, poględzie trochę o sprawach p.poż,wyjara 10 fajek w 20 minut, powspomina stere czasy i to wszystko
Niestety!!! tak to wygląda z mojego doświadczenia i niestety wcale mnie
to nie cieszy.
to właśnie przez takie rozluźnienie w egzekwowaniu przepisów,
jakiekolwiek by one nie były, rynek prac wysokościowych zszedł przez
ostatnie lata na psy. jeżeli chodzi o normy i certyfikaty, to właśnie w
tej branży mamy do czynienia z ogromnym ryzykiem, które powinno być
stale nadzorowane i minimalizowane.
wracając do sedna, dlaczego twierdzisz, że nie pozwala się ludziom na
prace na ich wypróbowanym sprzęcie?
zgadzam się z poprzednimi wypowiedziami, niestety ciągle jeszcze traktujemy przepisy jako zło konieczne <przepisy są po to by je łamać :) >
inna sprawa, że w pewnych dziedzinach jesteśmy ciągle w plecy za cywilizowanymi krajami <nie wyobrażam sobie pracy w uprzęży ze sklepu BHP, choć jest ona dopuszczona doużytku>
-------------------------------------------
byle do przodu!
się pracować na wybranym przez nich sprzecie>
co masz na myśli? jeżeli chodzi o pracodawców to odkąd pracuję jakos nie zauważylem, żeby specjalnie przykładali uwagę do tego na czym robisz, ważne żebyś wisiał i robił swoje. jeżeli zaś chodzi o BeHaPowców w poszczególnych zakładach - tzw. szkolenia przed wejściem na robotę wyglądają przeważnie tak: przychodzi gość, poględzie trochę o sprawach p.poż,wyjara 10 fajek w 20 minut, powspomina stere czasy i to wszystko
Niestety!!! tak to wygląda z mojego doświadczenia i niestety wcale mnie
to nie cieszy.
to właśnie przez takie rozluźnienie w egzekwowaniu przepisów,
jakiekolwiek by one nie były, rynek prac wysokościowych zszedł przez
ostatnie lata na psy. jeżeli chodzi o normy i certyfikaty, to właśnie w
tej branży mamy do czynienia z ogromnym ryzykiem, które powinno być
stale nadzorowane i minimalizowane.
wracając do sedna, dlaczego twierdzisz, że nie pozwala się ludziom na
prace na ich wypróbowanym sprzęcie?
zgadzam się z poprzednimi wypowiedziami, niestety ciągle jeszcze traktujemy przepisy jako zło konieczne <przepisy są po to by je łamać :) >
inna sprawa, że w pewnych dziedzinach jesteśmy ciągle w plecy za cywilizowanymi krajami <nie wyobrażam sobie pracy w uprzęży ze sklepu BHP, choć jest ona dopuszczona doużytku>
-------------------------------------------
byle do przodu!