21-08-2005, 23:33
Wracając do norm i standardów... W Polsce sytuacja jest dość absurdalna, ponieważ najlepszy sprzęt posiadający certyfikaty uznawane na całym świecie (czyt. w USA i krajach UE) nie posiada Polskich (sic!) certyfikatów. Oczywiscie możesz zabrać taką uprząż czy line na wspin i zapewne w razie czego dostaniesz nawet ubezpieczenie (lub Twoja rodzina), ale podczas prac na wysokości takiego sprzętu używać już często nie możesz bo PIP dowali się do Ciebie bądź Twojego szefa... Oczywiście jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o pieniądze - wydanie takiego certyfikatu kosztuje, a skolei producenci których wyroby posiadają już certyfikatów na pęczki, wuchte testów laboratoryjnych i opinii ekspertów nie ubiegają się o polskie certyfikaty (bo i po co skoro ich skutecznosc zostala juz wielokrotnie potwierdzona). Stąd duża część sprzetu do pracy na wysokościach pochodzi od Polskich producentów (ok); szkoda tylko, że osobom pracującym na wysokościach nie pozwala się pracować na wybranym przez nich sprzecie, który zapewnia im ''subiektywne poczucie bezpieczenstwa'' (które jest dość ważne w moim przekonaniu).
-------------------------------------------
pozdrowienia znad Warty
-------------------------------------------
pozdrowienia znad Warty