21-08-2005, 11:44
Piotrze – tak, tyle że ten kask jest prawie dwa razy cięższy niż wspinaczkowe. W czasach starań firm o zejście z każdego grama sprzętu (dla naszego komfortu) zakładanie półkilogramowego kasku dla suwnicowej to kuriozum. Ale co kto woli.
Co do instruktorów wspinaczki – nie wszyscy znają się sprzęcie. Większość uważa że najlepsze jest to co było dostępne jak zaczynali się wspinać – czyli np. 20 lat temu. Czasem jestem nieźle rozbawiony jak widzę co używają i co mają na sobie. Wyciągają to z szaf raz w roku, na szkolenie. I tutaj rację ma Kardi pisząc o archiwalnym sprzęcie.
A miałeś Piotrze kask Vertex na głowie? Wiesz o czym piszesz?
Poza tym, nikt w tym wątku nie wyrażał wiary w markę. To rozmowa na zupełnie inny temat.
Dla mnie ktoś, kto (przypadek autentyczny!) wykupuje dwa ubezpieczenia na samochód podczas wyjazdu za granicę (w starych czasach) a nie wykupuje ubezpieczenia dla siebie - jest skąpcem. Identycznie jest z lonżą samoróbką (mówimy o oszczędności wysokości kilkudziesięciu złotych!) czy np z GPS. Może pamiętacie ubiegłoroczną sprawę ze zgubieniem się Polaka na Elbrusie. Kilkuosobowa, mało doświadczona grupa wydaje sporo pieniędzy na sprzęt, wyjazd - ale nie kupuje np na spółkę czegoś, co znacznie może podnieść ich stan bezpieczeństwa na górze, która słynie z dużych przestrzeni i zagubień w czasie niepogody. No i człowiek się gubi. Z GPS byłoby to niemożliwe. Nie dziwię się, że rosyjscy ratownicy denerwują się na Polaków - naoglądają się trochę a potem muszą ryzykować swoje życie dla kogoś, kto może ma ciuchy czy raki z najwyższej półki, ale nie ma GPS czy kawałka liny do wyciągnięcia kolegi ze szczeliny. To jest głupota i skąpstwo. O tym jest ten wątek a nie o konrektnych markach i modelach:-)
-------------------------------------------
Kamil
Co do instruktorów wspinaczki – nie wszyscy znają się sprzęcie. Większość uważa że najlepsze jest to co było dostępne jak zaczynali się wspinać – czyli np. 20 lat temu. Czasem jestem nieźle rozbawiony jak widzę co używają i co mają na sobie. Wyciągają to z szaf raz w roku, na szkolenie. I tutaj rację ma Kardi pisząc o archiwalnym sprzęcie.
A miałeś Piotrze kask Vertex na głowie? Wiesz o czym piszesz?
Poza tym, nikt w tym wątku nie wyrażał wiary w markę. To rozmowa na zupełnie inny temat.
Dla mnie ktoś, kto (przypadek autentyczny!) wykupuje dwa ubezpieczenia na samochód podczas wyjazdu za granicę (w starych czasach) a nie wykupuje ubezpieczenia dla siebie - jest skąpcem. Identycznie jest z lonżą samoróbką (mówimy o oszczędności wysokości kilkudziesięciu złotych!) czy np z GPS. Może pamiętacie ubiegłoroczną sprawę ze zgubieniem się Polaka na Elbrusie. Kilkuosobowa, mało doświadczona grupa wydaje sporo pieniędzy na sprzęt, wyjazd - ale nie kupuje np na spółkę czegoś, co znacznie może podnieść ich stan bezpieczeństwa na górze, która słynie z dużych przestrzeni i zagubień w czasie niepogody. No i człowiek się gubi. Z GPS byłoby to niemożliwe. Nie dziwię się, że rosyjscy ratownicy denerwują się na Polaków - naoglądają się trochę a potem muszą ryzykować swoje życie dla kogoś, kto może ma ciuchy czy raki z najwyższej półki, ale nie ma GPS czy kawałka liny do wyciągnięcia kolegi ze szczeliny. To jest głupota i skąpstwo. O tym jest ten wątek a nie o konrektnych markach i modelach:-)
-------------------------------------------
Kamil