19-09-2008, 06:22
Petzl Myo XP
Wstęp
Jest to moja pierwsza recenzja produktu więc proszę o wyrozumiałość.
Przedmiotem dzisiejszej recenzji będzie czołówka renomowanej firmy Petzl. Zakupiłem ją na początku czerwca bieżącego roku.Powodem jej kupna było to, iż świeciła mocniej od mojej poprzedniej czołówki (Petzl Tikka XP) i to o 2 Waty!!! Różnica była naprawde znaczna.Zakupiłem ją w horyzontach po promocji więc nie była w aż tak katastrofalnej dla portfela cenie za tą jakość jaką oferuje owa firma.
Wygląd i ergonomia
Niestety starałem się unikać porównań z moją wcześniejszą czołówką jednak, dzięki temu mam jakiś punkt odniesienia.Myo XP, kiedy pierwszy raz ją obejrzałem wydała mi się ciężka i masywna. Przeraził mnie również ten okropny kabel który prowadzi do zasobnika na baterie, który sprawiał wrażenie, że będzie ciążył strasznie.Jednak po założeniu jej na głowę doznałem szoku.Po kilku chwilach przyzwyczaiłem się i czołówka wcale nie była aż tak bardzo odczuwalnie cięższa od Tikki XP wkońcu to tylko 175 gram z bateriami.Na początku myślałem że ten główny pasek wokół głowy wystarczy jednak po mimo mocnego ściśnięcia czołówka spadała mi na szyje więc domontowałem dołączony przez producenta wąski pasek poprzeczny, który rozwiązał sprawe.Czołówka jest bardzo solidna i pewnie trzyma się na głowie, nie ma możliwości po wyregulowaniu odpowiednio pasków żeby spadła nawet, gdy mamy maksymalnie pochyloną głowę.Ma możliwość regulacji kąta padania światła.Jedyną wadą tej czołówki jest to,gdy czołówka jest w pozycji pionowej to za chińskiego boga nie wciśnie się przycisku boots,a do przycisku uruchamiania też jest ograniczony dostęp,dopiero po odchyleniu można to zrobić bez problemowo.
Jeśli chodzi o wodoodporność (producent podaje,że jest jedynie bryzgoszczelna) i wytrzymałość.Po Bieszczadach chodziłem w najgorszym deszczu z nią i nic jej się nie stało.Zasobnik z bateriami ma solidną gumę.Wpadła mi raz do kałuży,również nic jej sie nie stało.Groźniejszego upadku jeszcze nie przeżyła,ale z tego,co wiem od znajomego grotołaza,gdzie nie raz mu spadła powiedział,że jest naprawde wytrzymała.
Wymiana baterii może sprawić nowemu właścicielowi troche problemów, ponieważ guma jest specyficznie zdejmowana,co pokazuje na zdjęciu.
Czas świecenia i rodzaje światła
Według mnie bardzo dużą zaletą tej czołówki jest to,iż do niej wchodzą trzy zwykłe paluszki,co zwiększa ich żywotność w porównaniu do Tikki XP o prawie 80 %,a ponadto baterie ''paluszki'' można dostać wszędzie,a nie zawsze można dostać te cieńsze, które wchodzą do tikki xp.Gdy zakupiłem czołówke w czerwcu odrazu otrzymałem ją z kompletem 3 baterii Duracell, które wytrzymały aż do końca lipca intensywnego użytkowania najpierw w domu, a potem przez trzy tygodnie na obozie, kiedy moi znajomi wymieniali przynajmniej raz baterie, ja wymieniłem dopiero po powrocie,bo wtedy już baterie dały o sobie znać,a świeciłem cały czas maksymalnym trybem.
Czołówka posiada filtr rozpraszający. Niestety nie jest on wymienialny i nie można do niego wstawić czerwonego filtru nad czym bardzo ubolewam,ale za to ciesze się mocniejszym światłem.
Czołówka posiada cztery tryby świecenia: maksymalny,optymalny,ekonomiczny i migający ( maksymalny).
Posiada również tryb podbcia światła na 20 sekund (tryb boots),ale uważam że jest on niepotrzebny choć czasem może się przydać,gdy np. w nocy upadnie nam coś małego na ziemie i trzeba to znaleźć.
Migający bardzo mi się przydał,kiedy szedłem w kolumnie, gdy ze znajomymi ze szlaku zeszliśmy na droge wieczorem.Ja szedłem ostatni i robiłem za migający odblask.Bardzo pomocna rzecz.
Podsumowując
Zalety:
-wygodna i wytrzymała
-w miarę wodoodporna
-długi czas świecenia
-przydatna w różnych sytuacjach i nie tylko w górach,ale również w domu
Wady:
-cena (jeśli nie jest w promocji)
-ciężki dostęp do przycisków podczas,gdy czołówka jest w poziomie
-trochę specyficzna wymiana baterii z powodu nie wygodnie zakładanej gumowej osłonie pojemnika
-------------------------------------------
Przeniesione przez administratora
Wstęp
Jest to moja pierwsza recenzja produktu więc proszę o wyrozumiałość.
Przedmiotem dzisiejszej recenzji będzie czołówka renomowanej firmy Petzl. Zakupiłem ją na początku czerwca bieżącego roku.Powodem jej kupna było to, iż świeciła mocniej od mojej poprzedniej czołówki (Petzl Tikka XP) i to o 2 Waty!!! Różnica była naprawde znaczna.Zakupiłem ją w horyzontach po promocji więc nie była w aż tak katastrofalnej dla portfela cenie za tą jakość jaką oferuje owa firma.
Wygląd i ergonomia
Niestety starałem się unikać porównań z moją wcześniejszą czołówką jednak, dzięki temu mam jakiś punkt odniesienia.Myo XP, kiedy pierwszy raz ją obejrzałem wydała mi się ciężka i masywna. Przeraził mnie również ten okropny kabel który prowadzi do zasobnika na baterie, który sprawiał wrażenie, że będzie ciążył strasznie.Jednak po założeniu jej na głowę doznałem szoku.Po kilku chwilach przyzwyczaiłem się i czołówka wcale nie była aż tak bardzo odczuwalnie cięższa od Tikki XP wkońcu to tylko 175 gram z bateriami.Na początku myślałem że ten główny pasek wokół głowy wystarczy jednak po mimo mocnego ściśnięcia czołówka spadała mi na szyje więc domontowałem dołączony przez producenta wąski pasek poprzeczny, który rozwiązał sprawe.Czołówka jest bardzo solidna i pewnie trzyma się na głowie, nie ma możliwości po wyregulowaniu odpowiednio pasków żeby spadła nawet, gdy mamy maksymalnie pochyloną głowę.Ma możliwość regulacji kąta padania światła.Jedyną wadą tej czołówki jest to,gdy czołówka jest w pozycji pionowej to za chińskiego boga nie wciśnie się przycisku boots,a do przycisku uruchamiania też jest ograniczony dostęp,dopiero po odchyleniu można to zrobić bez problemowo.
Jeśli chodzi o wodoodporność (producent podaje,że jest jedynie bryzgoszczelna) i wytrzymałość.Po Bieszczadach chodziłem w najgorszym deszczu z nią i nic jej się nie stało.Zasobnik z bateriami ma solidną gumę.Wpadła mi raz do kałuży,również nic jej sie nie stało.Groźniejszego upadku jeszcze nie przeżyła,ale z tego,co wiem od znajomego grotołaza,gdzie nie raz mu spadła powiedział,że jest naprawde wytrzymała.
Wymiana baterii może sprawić nowemu właścicielowi troche problemów, ponieważ guma jest specyficznie zdejmowana,co pokazuje na zdjęciu.
Czas świecenia i rodzaje światła
Według mnie bardzo dużą zaletą tej czołówki jest to,iż do niej wchodzą trzy zwykłe paluszki,co zwiększa ich żywotność w porównaniu do Tikki XP o prawie 80 %,a ponadto baterie ''paluszki'' można dostać wszędzie,a nie zawsze można dostać te cieńsze, które wchodzą do tikki xp.Gdy zakupiłem czołówke w czerwcu odrazu otrzymałem ją z kompletem 3 baterii Duracell, które wytrzymały aż do końca lipca intensywnego użytkowania najpierw w domu, a potem przez trzy tygodnie na obozie, kiedy moi znajomi wymieniali przynajmniej raz baterie, ja wymieniłem dopiero po powrocie,bo wtedy już baterie dały o sobie znać,a świeciłem cały czas maksymalnym trybem.
Czołówka posiada filtr rozpraszający. Niestety nie jest on wymienialny i nie można do niego wstawić czerwonego filtru nad czym bardzo ubolewam,ale za to ciesze się mocniejszym światłem.
Czołówka posiada cztery tryby świecenia: maksymalny,optymalny,ekonomiczny i migający ( maksymalny).
Posiada również tryb podbcia światła na 20 sekund (tryb boots),ale uważam że jest on niepotrzebny choć czasem może się przydać,gdy np. w nocy upadnie nam coś małego na ziemie i trzeba to znaleźć.
Migający bardzo mi się przydał,kiedy szedłem w kolumnie, gdy ze znajomymi ze szlaku zeszliśmy na droge wieczorem.Ja szedłem ostatni i robiłem za migający odblask.Bardzo pomocna rzecz.
Podsumowując
Zalety:
-wygodna i wytrzymała
-w miarę wodoodporna
-długi czas świecenia
-przydatna w różnych sytuacjach i nie tylko w górach,ale również w domu
Wady:
-cena (jeśli nie jest w promocji)
-ciężki dostęp do przycisków podczas,gdy czołówka jest w poziomie
-trochę specyficzna wymiana baterii z powodu nie wygodnie zakładanej gumowej osłonie pojemnika
-------------------------------------------
Przeniesione przez administratora