16-08-2010, 15:58
''Dalej - wszystkie polskie wojskowe ciuchy (te współcześniejsze, od wz.93 wzwyż) mają zawsze na metce logo producenta, albo osobną wszywkę z logiem, czy to Kama, czy to Arlen, Wybrzeże, Nowa Ruda, Rafio-2, czy też Pawdres.
Buty (ot, choćby polskie pustynniaki) mają na podeszwie logo producenta - Protektor czy też Demar.''
Tak, logo producenta jest na metkach - tyle, że metki są identyczne(mówię o tych papierowych i tych na naszywkach z rozmiarem). Nie sterczą natomiast inne metki typu właśnie ''gore-tex'' czy ''sympatex''.
Dzisiaj byłem w chorzowskim summicie i co na wieszakach ? Kurtki gore-tex. Sorty dla cywili z milionem reklamowych metek zwisających z suwaków, a sorty wojskowe wszystkie z tymi samymi metkami. Nawet metki ''summit'' na szwie nie miały...
Poza tym mówiłem, że w armii amerykańskiej jest inaczej, więc nie rozpatrujemy tutaj ich odzieży.
Tak więc, żeby się się wyprostować - nie może być żadnych metek, ulotek itp. itd. na odzieży WP z wyjątkiem loga producenta. Dlatego też wiele osób dzisiaj twierdzi, że polskie gore to już nie gore tylko ''cera-tex''. Z kolei żołnierze nie widzą żadnej różnicy, a przynajmniej ci z którymi rozmawiałem.
Poza tym pochwalę się, że dorwałem tam polar Gromu za 240zł! Ostatnia sztuka i akurat mój rozmiar ;)
Buty (ot, choćby polskie pustynniaki) mają na podeszwie logo producenta - Protektor czy też Demar.''
Tak, logo producenta jest na metkach - tyle, że metki są identyczne(mówię o tych papierowych i tych na naszywkach z rozmiarem). Nie sterczą natomiast inne metki typu właśnie ''gore-tex'' czy ''sympatex''.
Dzisiaj byłem w chorzowskim summicie i co na wieszakach ? Kurtki gore-tex. Sorty dla cywili z milionem reklamowych metek zwisających z suwaków, a sorty wojskowe wszystkie z tymi samymi metkami. Nawet metki ''summit'' na szwie nie miały...
Poza tym mówiłem, że w armii amerykańskiej jest inaczej, więc nie rozpatrujemy tutaj ich odzieży.
Tak więc, żeby się się wyprostować - nie może być żadnych metek, ulotek itp. itd. na odzieży WP z wyjątkiem loga producenta. Dlatego też wiele osób dzisiaj twierdzi, że polskie gore to już nie gore tylko ''cera-tex''. Z kolei żołnierze nie widzą żadnej różnicy, a przynajmniej ci z którymi rozmawiałem.
Poza tym pochwalę się, że dorwałem tam polar Gromu za 240zł! Ostatnia sztuka i akurat mój rozmiar ;)