15-03-2007, 09:47
Uważam, że desanty na pewno są trwalsze od glanów. Często widzę ''buntowników'' (hłe hłe) w podartych i pościeranych glanach, a obszarpane desanty duuużo rzadziej - widać wtedy, że od początku były niepastowane przez właściciela albo, że są katowane od kliku lat. Jungle miałem - podeszwa jeszcze trwardsza niż w desantach, ale za to jak się elegancko prezentowały na nodze w cieplejsze dni:) - mimo pewnego braku SYMETRII w jednym z butów:))
~ToTem, Twoja wypowiedź brzmi kuriozalnie: desaty to jedne z Twoich najlepszych butów w zimie pomimo, że w zimie jest Ci w nich zbyt zimno i mają cienką podeszwę? Rety, w czym do tej pory chodziłeś? W łapciach z łyka???
-------------------------------------------
Umarli nabierają dystansu do swoich ciał
~ToTem, Twoja wypowiedź brzmi kuriozalnie: desaty to jedne z Twoich najlepszych butów w zimie pomimo, że w zimie jest Ci w nich zbyt zimno i mają cienką podeszwę? Rety, w czym do tej pory chodziłeś? W łapciach z łyka???
-------------------------------------------
Umarli nabierają dystansu do swoich ciał