14-11-2006, 09:37
Tak, to były naprawdę dobre buty... Teraz z Podhala powstał właśnie Wojas i Hanzel, do takich tradycji odwołuja się przynajmniej obie te firmy.
garf - co do konserwacji desantów: może jakiś impregnat firmy NIKWAX do skóry licowej by się znalazł? wiesz desanty, to faktycznie nie są najlepsze na świecie buty, ale może problem tkwi w tym, że na rynek często trafijaa buty z niewiadowmego źródła? Może zamówienie fabrycznie nowej pary u któregos z producentów by ten problem rozwiązało? ale wtedy te buty kosztują 220-230 zł (wiem bo pisałem maile do tych firm). nie mam zadania w tej sprawie. ja po prostu lubię desanty choć szpetne:) i nosze je, bo i tak co by o nich złego nie powiedzieć, są trwalsze od glanów. a ja lubie wysokie buty sznurowane - taki sentyment mi został z przełomu lat 80-tych i 90-tych.
przepraszam za tę nudzirską dygresję - już nie będę, obiecuję!
-------------------------------------------
Umarli nabierają dystansu do swoich ciał
garf - co do konserwacji desantów: może jakiś impregnat firmy NIKWAX do skóry licowej by się znalazł? wiesz desanty, to faktycznie nie są najlepsze na świecie buty, ale może problem tkwi w tym, że na rynek często trafijaa buty z niewiadowmego źródła? Może zamówienie fabrycznie nowej pary u któregos z producentów by ten problem rozwiązało? ale wtedy te buty kosztują 220-230 zł (wiem bo pisałem maile do tych firm). nie mam zadania w tej sprawie. ja po prostu lubię desanty choć szpetne:) i nosze je, bo i tak co by o nich złego nie powiedzieć, są trwalsze od glanów. a ja lubie wysokie buty sznurowane - taki sentyment mi został z przełomu lat 80-tych i 90-tych.
przepraszam za tę nudzirską dygresję - już nie będę, obiecuję!
-------------------------------------------
Umarli nabierają dystansu do swoich ciał