24-02-2019, 20:59
@Hermanos
Moja żona wkłada Lifeventure do plecaka Lowe Alpine Kongur 65-75. Ten - podobnie jak używany przez Ciebie - ma wejścia od góry, od przodu i z dołu. Mamy, więc szwy, lamówki, zamki. Podobnie jest w używanym przeze mnie czasami plecaku Osprey Aether 70.
Pakując szpargały na wyjazd, oprócz ciuchów, śpiwora, namiotu, itp. wkładam też do plecaka z linerem przedmioty twarde, jak menażka, kartusz, czasem ciężkie buty na wysokie góry. Jest zatem okazja, aby powstawało tarcie i potencjalne uszkodzenia. Oczywiście, kiedy mogę staram się te przedmioty twarde okrywać ubraniami, jakoś zabezpieczać, ale nie zawsze jest to możliwe (bo czym okryć parę butów Millet Everest :)), albo mi się nie chce (kiedy np. pakuję wszystko ''na kupę'', aby przenieść do wyższego obozu).
Materiał worka choć cienki i lekki jest zaskakująco mocny i wytrzymały. Wspominałem, że kiedy przy pakowaniu liner zapada się z ładunkiem do plecaka - bezceremonialnie wyciągam go do góry ciągnąc za krawędź. Oglądając teraz mój worek nie widzę na nim żadnych śladów uszkodzeń. Jest też nadal absolutnie szczelny - o czym pisałem poprzednio. Jeśli posłuży Lifeventure kolejne dwa lata - a nic nie wskazuję, aby tak nie było - będę absolutnie usatysfakcjonowany rozważając cenę zakupu w stosunku do oferowanych zalet.
A cena? Sam widzisz, że można kupić rozsądnie. Ja za swoje dwa worki zapłaciłem po 97 zł razem z przesyłką. Za diabła nie mogę
sobie przypomnieć, gdzie kupowałem, ale też gdzieś za granicą. Trzeba nieco poszukać, czasami poczekać, a cena przestanie szokować :).
Jeśli nie nastąpił jakiś dramatyczny zjazd z jakością tkaniny, tudież szycia - to powinieneś być zadowolony z zakupu. Ja jestem.
-------------------------------------------
cześć i czołem
Moja żona wkłada Lifeventure do plecaka Lowe Alpine Kongur 65-75. Ten - podobnie jak używany przez Ciebie - ma wejścia od góry, od przodu i z dołu. Mamy, więc szwy, lamówki, zamki. Podobnie jest w używanym przeze mnie czasami plecaku Osprey Aether 70.
Pakując szpargały na wyjazd, oprócz ciuchów, śpiwora, namiotu, itp. wkładam też do plecaka z linerem przedmioty twarde, jak menażka, kartusz, czasem ciężkie buty na wysokie góry. Jest zatem okazja, aby powstawało tarcie i potencjalne uszkodzenia. Oczywiście, kiedy mogę staram się te przedmioty twarde okrywać ubraniami, jakoś zabezpieczać, ale nie zawsze jest to możliwe (bo czym okryć parę butów Millet Everest :)), albo mi się nie chce (kiedy np. pakuję wszystko ''na kupę'', aby przenieść do wyższego obozu).
Materiał worka choć cienki i lekki jest zaskakująco mocny i wytrzymały. Wspominałem, że kiedy przy pakowaniu liner zapada się z ładunkiem do plecaka - bezceremonialnie wyciągam go do góry ciągnąc za krawędź. Oglądając teraz mój worek nie widzę na nim żadnych śladów uszkodzeń. Jest też nadal absolutnie szczelny - o czym pisałem poprzednio. Jeśli posłuży Lifeventure kolejne dwa lata - a nic nie wskazuję, aby tak nie było - będę absolutnie usatysfakcjonowany rozważając cenę zakupu w stosunku do oferowanych zalet.
A cena? Sam widzisz, że można kupić rozsądnie. Ja za swoje dwa worki zapłaciłem po 97 zł razem z przesyłką. Za diabła nie mogę
sobie przypomnieć, gdzie kupowałem, ale też gdzieś za granicą. Trzeba nieco poszukać, czasami poczekać, a cena przestanie szokować :).
Jeśli nie nastąpił jakiś dramatyczny zjazd z jakością tkaniny, tudież szycia - to powinieneś być zadowolony z zakupu. Ja jestem.
-------------------------------------------
cześć i czołem