03-02-2019, 16:48
@Sted82
Nie wiem skąd wypłynęło to poncho, bo ja Cię nie namawiałem ;-) Sam wprawdzie używam, bo lekkie i dobre na doraźne przyjęcie pierwszego uderzenia deszczu. Poza tym wypracowałem rytuał (roz)pakowania się na nim i trudno by mi było z nim zerwać ;-)
Jeśli chodzi o worek, biorąc pod uwagę co napisałeś o swoich preferencjach oraz łącznej wadze swojego workowego zestawu, rozważ zakup dużego Dry baga Crosso (czy coś analogicznego). To jest zabezpieczenie 100% pewne i bardzo funkcjonalne, jeżeli idealnie dopasujesz wielkość worka do wielkości plecaka. Wewnętrzny porządek uzyskasz za pomocą zwykłych, cienkich reklamówek + pudełko po lodach Algida XXL na elektronikę i cash. Z Dry bagiem ilość wody nie ma znaczenia, możesz też bez ryzyka go do niej wrzucić, albo z nim wpaść ;-)
Tak na marginesie, to ja też nie byłem fanem L&F, ale wraz z upływem lat staję się nim w stopniu co raz większym ;-)
@rytmar
Podzielam Twój tok rozumowania, też mi mnożenie workowych bytów za bardzo nie leży.
Sama propozycja jest świetna - lekkie i trwałe - bardzo mocno ją rozważę. Już się nie raz przekonałem, że tanie potrafi się zemścić, a za prawdziwą jakość zawsze warto dopłacić.
Jeżeli trafię na jakieś niejasności w trakcie zagłębiania się w temat, pozwolę sobie Ciebie dopytać.
@grendel
To co piszesz to oczywiście najprawdziwsza prawda :-) Każdy wypracowuje coś odpowiedniego dla siebie i bez sensu obwieszczać tu jakieś dogmaty. Niezwykle więc sobie cenię tutaj opinie wszystkich tych, którzy dzielą się z innymi swoją często olbrzymią wiedzą, a nie wiarą ;-)
Ja z kolei akurat nie mam problemu z szukaniem czegokolwiek, bo przez lata wypracowałem stały system układania rzeczy w plecaku. Sięgam łapą w dzień czy w nocy i wiem co gdzie jest, nie muszę nawet patrzeć.
Podobnie jak Ty wolałbym mieć stały dostęp z wielu stron do wnętrza plecaka, z czego rezygnuję tylko dlatego, że bardzo utrudnia to ochronę przeciwdeszczową, a ''sucho'' jest u mnie w preferencjach wyżej niż ''komfortowo''.
Nie wiem skąd wypłynęło to poncho, bo ja Cię nie namawiałem ;-) Sam wprawdzie używam, bo lekkie i dobre na doraźne przyjęcie pierwszego uderzenia deszczu. Poza tym wypracowałem rytuał (roz)pakowania się na nim i trudno by mi było z nim zerwać ;-)
Jeśli chodzi o worek, biorąc pod uwagę co napisałeś o swoich preferencjach oraz łącznej wadze swojego workowego zestawu, rozważ zakup dużego Dry baga Crosso (czy coś analogicznego). To jest zabezpieczenie 100% pewne i bardzo funkcjonalne, jeżeli idealnie dopasujesz wielkość worka do wielkości plecaka. Wewnętrzny porządek uzyskasz za pomocą zwykłych, cienkich reklamówek + pudełko po lodach Algida XXL na elektronikę i cash. Z Dry bagiem ilość wody nie ma znaczenia, możesz też bez ryzyka go do niej wrzucić, albo z nim wpaść ;-)
Tak na marginesie, to ja też nie byłem fanem L&F, ale wraz z upływem lat staję się nim w stopniu co raz większym ;-)
@rytmar
Podzielam Twój tok rozumowania, też mi mnożenie workowych bytów za bardzo nie leży.
Sama propozycja jest świetna - lekkie i trwałe - bardzo mocno ją rozważę. Już się nie raz przekonałem, że tanie potrafi się zemścić, a za prawdziwą jakość zawsze warto dopłacić.
Jeżeli trafię na jakieś niejasności w trakcie zagłębiania się w temat, pozwolę sobie Ciebie dopytać.
@grendel
To co piszesz to oczywiście najprawdziwsza prawda :-) Każdy wypracowuje coś odpowiedniego dla siebie i bez sensu obwieszczać tu jakieś dogmaty. Niezwykle więc sobie cenię tutaj opinie wszystkich tych, którzy dzielą się z innymi swoją często olbrzymią wiedzą, a nie wiarą ;-)
Ja z kolei akurat nie mam problemu z szukaniem czegokolwiek, bo przez lata wypracowałem stały system układania rzeczy w plecaku. Sięgam łapą w dzień czy w nocy i wiem co gdzie jest, nie muszę nawet patrzeć.
Podobnie jak Ty wolałbym mieć stały dostęp z wielu stron do wnętrza plecaka, z czego rezygnuję tylko dlatego, że bardzo utrudnia to ochronę przeciwdeszczową, a ''sucho'' jest u mnie w preferencjach wyżej niż ''komfortowo''.