30-09-2015, 07:30
Musze uściślić pewne informacje...
Ja zawsze staram się walczyć o swoje prawa. Mało tego. Doradzam nawet ludziom że jeżeli kupili buty w jakimś dyskoncie za 20zł a one po 6 miesiąca się rozlatują to i tak powinni korzystać ze swoich praw i reklamować to obuwie (czy inną rzecz). I jak wszyscy będziemy tak robić to skończy się sprowadzania do Polski dziadostwa a firmy gdzieś tam w Chinach będą się starały robić to lepiej. Tak ze to nie jest tak że puszczam płazem....
Ten konkretny przypadek z Zalando był specyficzny. Kupiłem tenisówki (szmaciaki w kolorze granatowym) firmy Keen. Nie rozleciały mi się. Podeszwa nie odpadła. Tam zwyczajnie w zgięciach porobiły się białe pręgi. To co robi się w tenisówkach ale np. po roku czy dwóch. W tych Keenach zrobiło się to po tygodniu. Tak jakby materiał granatowy powycierał się w tych miejscach. Nie wyglądało to moim zdaniem estetycznie. Trochę się wkurzyłem i rozpocząłem przygotowania do reklamacji i analizę regulaminu.
Podczas tej analizy przeczytałem to co przeczytałem więc wysłałem do Zalando zapytanie o niepokojące mnie fragmenty regulaminu. Odpowiedzieli w taki sposób (ogólnikowo) że uznałem ze nie będę reklamował . Choć nawet zdjęcia już miałem porobione. Stwierdziłem że w tym konkretnym wypadku mam nie wielkie szanse bo powiedzą mi ze materiał ten tak ma na zgięciach. Pracuje i się zaczynają robić biały (białe pręgi). Że taki urok... Że to jest normalne. Po prostu ta moja sprawa nie była taka oczywista. But byl sprawny, cały, można było w nim chodzić.
Czy nic nie zrobiłem w tej sprawie? To nie jest tak. Nagłośniłem na kilku forach sprawę Zalando. Opisałem gdzieś na kilku forach sposób reklamacji z jakim się spotkałem. Zjechałem również gdzieś tam na forum Keena. BO tak naprawdę to Keen zrobił popelinę. Te tenisówki miały normalna cenę bodajże 60 funtów. Ja kupiłem je na dużej przecenie.
Tak to wyglądało w dużym skrócie... Czułem że mogę stracić czas, kasę a nie wiele wskóram.
Natomiast przyznam Ci się że nie pomyślałem o tym co Ty zrobiłeś. Rzeczywiście bardzo dobry ruch i pochwalam to z tym UOKiK.
JANUSZ003...
Powiedz jak przebiegła ta reklamacja? Czy wysyłałeś zdjęcia tak jak oni sobie tam pisali? Odsyłałeś to obuwie kiedy zgodzili się zwrócić kasę? Jeżeli tak to gdzie odsyłałeś?
-------------------------------------------
JAca
Ja zawsze staram się walczyć o swoje prawa. Mało tego. Doradzam nawet ludziom że jeżeli kupili buty w jakimś dyskoncie za 20zł a one po 6 miesiąca się rozlatują to i tak powinni korzystać ze swoich praw i reklamować to obuwie (czy inną rzecz). I jak wszyscy będziemy tak robić to skończy się sprowadzania do Polski dziadostwa a firmy gdzieś tam w Chinach będą się starały robić to lepiej. Tak ze to nie jest tak że puszczam płazem....
Ten konkretny przypadek z Zalando był specyficzny. Kupiłem tenisówki (szmaciaki w kolorze granatowym) firmy Keen. Nie rozleciały mi się. Podeszwa nie odpadła. Tam zwyczajnie w zgięciach porobiły się białe pręgi. To co robi się w tenisówkach ale np. po roku czy dwóch. W tych Keenach zrobiło się to po tygodniu. Tak jakby materiał granatowy powycierał się w tych miejscach. Nie wyglądało to moim zdaniem estetycznie. Trochę się wkurzyłem i rozpocząłem przygotowania do reklamacji i analizę regulaminu.
Podczas tej analizy przeczytałem to co przeczytałem więc wysłałem do Zalando zapytanie o niepokojące mnie fragmenty regulaminu. Odpowiedzieli w taki sposób (ogólnikowo) że uznałem ze nie będę reklamował . Choć nawet zdjęcia już miałem porobione. Stwierdziłem że w tym konkretnym wypadku mam nie wielkie szanse bo powiedzą mi ze materiał ten tak ma na zgięciach. Pracuje i się zaczynają robić biały (białe pręgi). Że taki urok... Że to jest normalne. Po prostu ta moja sprawa nie była taka oczywista. But byl sprawny, cały, można było w nim chodzić.
Czy nic nie zrobiłem w tej sprawie? To nie jest tak. Nagłośniłem na kilku forach sprawę Zalando. Opisałem gdzieś na kilku forach sposób reklamacji z jakim się spotkałem. Zjechałem również gdzieś tam na forum Keena. BO tak naprawdę to Keen zrobił popelinę. Te tenisówki miały normalna cenę bodajże 60 funtów. Ja kupiłem je na dużej przecenie.
Tak to wyglądało w dużym skrócie... Czułem że mogę stracić czas, kasę a nie wiele wskóram.
Natomiast przyznam Ci się że nie pomyślałem o tym co Ty zrobiłeś. Rzeczywiście bardzo dobry ruch i pochwalam to z tym UOKiK.
JANUSZ003...
Powiedz jak przebiegła ta reklamacja? Czy wysyłałeś zdjęcia tak jak oni sobie tam pisali? Odsyłałeś to obuwie kiedy zgodzili się zwrócić kasę? Jeżeli tak to gdzie odsyłałeś?
-------------------------------------------
JAca