29-10-2013, 23:02
Jurek, czy Ty jesteś prawnikiem?
Uprzejmie proszę odpowiedz mi na to pytanie. Bo patrząc na Twój ostatni post stwierdzam, że nie jesteś.
Łopatologicznie to wyłożę:
- tak, klient może żądać. Może chcieć naprawy albo nowego towaru. Jego wybór.
- jeżeli sprzedawca ''sobie oceni'', że ani nie naprawi, ani nie wymieni- bo to za drogie albo po prostu niemożliwe- to wcale nie oznacza końca świata. Bo otwiera nam drogę do obniżenia ceny albo odstąpienia od umowy w przypadku istotnej niezgodności z umową (co z kolei otwiera drogę do zwrotu gotówki).
---
Edytowany: 2013-10-30 07:04:59
-------------------------------------------
Nie jesteśmy tutaj dla przyjemności!
Uprzejmie proszę odpowiedz mi na to pytanie. Bo patrząc na Twój ostatni post stwierdzam, że nie jesteś.
Łopatologicznie to wyłożę:
- tak, klient może żądać. Może chcieć naprawy albo nowego towaru. Jego wybór.
- jeżeli sprzedawca ''sobie oceni'', że ani nie naprawi, ani nie wymieni- bo to za drogie albo po prostu niemożliwe- to wcale nie oznacza końca świata. Bo otwiera nam drogę do obniżenia ceny albo odstąpienia od umowy w przypadku istotnej niezgodności z umową (co z kolei otwiera drogę do zwrotu gotówki).
---
Edytowany: 2013-10-30 07:04:59
-------------------------------------------
Nie jesteśmy tutaj dla przyjemności!