08-12-2009, 17:49
wilk1
2009-12-08 13:14:35
195.245.213.9
nr 1
głosów 0
Witam!
Przed wyjazdem na letnią wyprawę rowerową zdecydowałem się na zakup maty Therm-a-Rest Prolite (tej lżejszej 2,5cm). Przez pół wyjazdu sprawowała się dobrze, odkąd dotarliśmy na Bałkany (inny typ roślinności) - zupełna kiszka, ponad 10 przebić; kolega używał prostego, dmuchanego materacyka Trekker - nie przebił go ani razu. Po powrocie kupiłem specjlany zestaw naprawczy (kolejne 50zł) - część dziur załatałem, ale część jest nie do naprawienia, nawet po nabiciu maty nabita na maksa i włożeniu jej do wanny nie jestem w stanie wykryć kolejnych przebić, a z maty po godzinie schodzi powietrze. Po końcu sezonu, w listopadzie reklamowałem matę - olano mnie, napisałem odwołanie szczegółowo opisując ogromną liczbę przebić dyskwalifikującą ten produkt, dalej to samo, firma Therm-a-Rest umywa rączki zwalając wszystko na użytkownika. Produkt był używany zgodnie z przeznaczeniem; po prostu ma tragicznie niską odporność na przebicia, nadaje się tylko na zieloną trawkę (bądź mam felerny egzemplarz)
A więc pytanie - czy są szanse na pociągnięcie dalej tej sprawy? Nie ukrywam że podejście producenta mocno mnie wkurzyło, samodzielnie nie jestem w stanie maty naprawić - a oni nawet tego mi nie zaoferowali, po produkcie za 400zł oczekiwałem trochę innego podejścia do klienta. Czy miał ktoś może podobny problem?
-------------------------------------------
Przeniesione przez administratora
2009-12-08 13:14:35
195.245.213.9
nr 1
głosów 0
Witam!
Przed wyjazdem na letnią wyprawę rowerową zdecydowałem się na zakup maty Therm-a-Rest Prolite (tej lżejszej 2,5cm). Przez pół wyjazdu sprawowała się dobrze, odkąd dotarliśmy na Bałkany (inny typ roślinności) - zupełna kiszka, ponad 10 przebić; kolega używał prostego, dmuchanego materacyka Trekker - nie przebił go ani razu. Po powrocie kupiłem specjlany zestaw naprawczy (kolejne 50zł) - część dziur załatałem, ale część jest nie do naprawienia, nawet po nabiciu maty nabita na maksa i włożeniu jej do wanny nie jestem w stanie wykryć kolejnych przebić, a z maty po godzinie schodzi powietrze. Po końcu sezonu, w listopadzie reklamowałem matę - olano mnie, napisałem odwołanie szczegółowo opisując ogromną liczbę przebić dyskwalifikującą ten produkt, dalej to samo, firma Therm-a-Rest umywa rączki zwalając wszystko na użytkownika. Produkt był używany zgodnie z przeznaczeniem; po prostu ma tragicznie niską odporność na przebicia, nadaje się tylko na zieloną trawkę (bądź mam felerny egzemplarz)
A więc pytanie - czy są szanse na pociągnięcie dalej tej sprawy? Nie ukrywam że podejście producenta mocno mnie wkurzyło, samodzielnie nie jestem w stanie maty naprawić - a oni nawet tego mi nie zaoferowali, po produkcie za 400zł oczekiwałem trochę innego podejścia do klienta. Czy miał ktoś może podobny problem?
-------------------------------------------
Przeniesione przez administratora