08-11-2009, 14:02
gdybym byl sprzedawcą rozważyłbym kompromis pomiędzy obawą o zwrot kasy komus, kto nie kupil sprzętu u mnie, a stratą klienta
jezeli fiskus umie przywalic karę kilkaset procent większą od wartości transakcji (wykonanie jednej kartki kserokopii), to ryzyko jest spore
gwarancja nie równa się od razu zwrot gotówki, sa jeszcze naprawy gwarancyjne, do tego tez potrzeba miec dowód zakupu (jesli ja wysyłam sprzet sprzedany w mojej firmie, zakładowi serwisującemu przedstawiam kartę gwarancyjną z doczepionym paragonem, chyba ze producent zastrzegł jakąś inną formę - vide gwarancja europejska topowych firm
na pocieszenie dodam ze mimo posiadania paragonu Skalnik nie przyjął moich buciorów do rozpatrzenia gwarancji przez producenta, decyduje więc w większości dobra wola
jezeli fiskus umie przywalic karę kilkaset procent większą od wartości transakcji (wykonanie jednej kartki kserokopii), to ryzyko jest spore
gwarancja nie równa się od razu zwrot gotówki, sa jeszcze naprawy gwarancyjne, do tego tez potrzeba miec dowód zakupu (jesli ja wysyłam sprzet sprzedany w mojej firmie, zakładowi serwisującemu przedstawiam kartę gwarancyjną z doczepionym paragonem, chyba ze producent zastrzegł jakąś inną formę - vide gwarancja europejska topowych firm
na pocieszenie dodam ze mimo posiadania paragonu Skalnik nie przyjął moich buciorów do rozpatrzenia gwarancji przez producenta, decyduje więc w większości dobra wola