31-10-2009, 22:59
Witam, Ja chcialam opisac moje doswiadczenia z kurtkami Milo. W trakcie wakacyjnego deszczyku mojemu chlopakowi zaczela przemakac kurtka na ramionach. Kurtka miala 1,5 roku. Odeslalismy do reklamacji. Serwis zwrocil kurtke twierdzac ze jest niedostatecznie wyprana. W trakcie prania membrana zaczela sie sypac...platek po platku odchodzila z ramion. Dodam ze jednoczesnie pralam swoja kurtke Milo i zauwazylam ze szew, ktory byl niedostatecznie wszyty rozszedl sie (pod pacha). Zareklamowalismy obie kurtki. Reklamacji nie uznano - powod tradycyjny zbyt ciepla woda w trakcie prania i zesztywnialy laminat. W mojej natomiast reklamacje uznano i naprawiono szew - o dziwo tu juz pranie bylo prawidlowe, mimo, ze prane byly razem. Moja kurtka co prawda byla prana pierwszy raz bo miala dopiero pol roku. W polowie pazdziernika bylam w Zakopanem. Jakie bylo moje zdziwienie, gdy w trakcie opadow sniegu moje plecy byly cale mokre, a kurtka kolezanki z pseudo mebrana z rynku byla suchutka. Poszlam do sklepu z reklamacja. Stwierdzili ze membrana cala i polecili zrobienie testu pod kranem. Tak, tez zrobilam. Nalalam szklanke wody na kurtke - trzymajac tak by woda nie przelala sie na druga strone. Po pol minucie szwem woda zaczela kapac ciurkiem. Teraz czekam na werdykt- jezeli okaze sie ze zostala niewlasciwie wyprana itp. itd. jak to ma Milo w zwyczaju zamierzam wyslac kurtke rzeczoznawcy na wlasny koszt. Mam iskierke nadziei, uznaja ta reklamacje. Ale na pewno nic juz nie kupie tej firmy. BTW. czy ktos z was ma moze namiary na rzeczoznawce z okolic Elblaga, Gdanska lub Olsztyna?
-------------------------------------------
Anka
-------------------------------------------
Anka