13-11-2008, 00:22
Jesli ktos w formularzu w polu adresu wpisuje numer telefonu, to ja gratuluje rozgarniecia. Co jak co, ale adres swoj znam i jakos nie wyobrazam sobie by zaczac go wpisywac od 605789...
Az chce sie przytoczyc prawo Lema: „Nikt nic nie czyta; jeśli czyta, nic nie rozumie; jeśli rozumie, natychmiast zapomina”.
No ale grunt to miec przeswiadczenie ze ktos powinien bledy za nas prostowac- i jeszcze o to sie spierac.
Przy okazji- dokladnie w epoce kamienia lupanego przepisywalo sie list przewozowy. Aktualnie naciska sie ''DRUKUJ'' i wyskakuje kwitek z tym co klient nabazgral- wlasnie po to by uniknac czeskich bledow przy przepisywaniu. System prawie idelany, niestety nie odporny na brak myslenia osoby wypelniajacej.
-------------------------------------------
marek
Az chce sie przytoczyc prawo Lema: „Nikt nic nie czyta; jeśli czyta, nic nie rozumie; jeśli rozumie, natychmiast zapomina”.
No ale grunt to miec przeswiadczenie ze ktos powinien bledy za nas prostowac- i jeszcze o to sie spierac.
Przy okazji- dokladnie w epoce kamienia lupanego przepisywalo sie list przewozowy. Aktualnie naciska sie ''DRUKUJ'' i wyskakuje kwitek z tym co klient nabazgral- wlasnie po to by uniknac czeskich bledow przy przepisywaniu. System prawie idelany, niestety nie odporny na brak myslenia osoby wypelniajacej.
-------------------------------------------
marek