19-06-2007, 14:57
Buty La SPORTIVA Nevada kupione w sklepie HI Mountain w Warszawie niecały rok temu.
Po pierwsze but/goretex ciekł jak papier
Po drugie nubuk na zgięciu stopy obu butów zaczął pękać
Po trzecie przetarcie materiału na cholewce.
Sklep Hi Mountain profesjonalnie umył ręce i olał klienta i przekazał sprawe do dystrybutora.
Dystrybutor nie uznał reklamacji i przysłał mi ręcznie napisaną BZDURNĄ totalnie opinię rzeczozawcy o tym że mam mokro w butach bo nogi mi sie pocą. Jako że odpowiedż przyszła do mnie w ciągu kilku dni śmiem wątpic żeby ekspertyza była poważna nikt nawet nie pokusił sie na wsadzenie butów pod kran żeby przekonac się jak szybko wilgotnieja od wewnątrz.
Peknięcia zbyto brakiem odpowiedniej konerwacji - no kurde że by buty za cztery stówy używane tylko w górach nie wytrzymywały roku bo niebyły smarowane pachnącymi olejkami, szlag może trafić!
Zresztą na tej podstawie odrzucic reklamacje mogą zawsze bo co to niby zazczy prawidłowa konserwacjqa? Podczas trekingu mam co rano, popłudniu i wieczorem buciki smarować?
Dystybutorem jest firma SUMMIT - z tego co wyczytałem w tym wątku to niepierwsza taka checa z nimi, ostrzegam przed kupnem butów z którymi mają coś wspólnego.
Wg mnie wcisneli mi poprostu buty które leżały 3 lata za piecem w magazynie i taki efekt, a teraz nikt nie ma zamiaru nawet ich porządnie obejżeć.
Miejsce zakupu Hi Mountain - niestety rok temu zrobiłem w róznych ich sklepach w Warszawie większe zakupy, teraz tylko latam ciągle z reklamacjami tego wszystkiego, oprócz straconej kasy tracę czas i nerwy.
Mam zamiar odwołać się od decyzji dystrybutora jak to nic nie da to chę pozwać sklep na podstawie niezgodności towaru z umową.
Macie może jakieś rady lub doświadczenia w tego typu sprawach?
---
Edytowany: 2007-06-19 16:00:44
Po pierwsze but/goretex ciekł jak papier
Po drugie nubuk na zgięciu stopy obu butów zaczął pękać
Po trzecie przetarcie materiału na cholewce.
Sklep Hi Mountain profesjonalnie umył ręce i olał klienta i przekazał sprawe do dystrybutora.
Dystrybutor nie uznał reklamacji i przysłał mi ręcznie napisaną BZDURNĄ totalnie opinię rzeczozawcy o tym że mam mokro w butach bo nogi mi sie pocą. Jako że odpowiedż przyszła do mnie w ciągu kilku dni śmiem wątpic żeby ekspertyza była poważna nikt nawet nie pokusił sie na wsadzenie butów pod kran żeby przekonac się jak szybko wilgotnieja od wewnątrz.
Peknięcia zbyto brakiem odpowiedniej konerwacji - no kurde że by buty za cztery stówy używane tylko w górach nie wytrzymywały roku bo niebyły smarowane pachnącymi olejkami, szlag może trafić!
Zresztą na tej podstawie odrzucic reklamacje mogą zawsze bo co to niby zazczy prawidłowa konserwacjqa? Podczas trekingu mam co rano, popłudniu i wieczorem buciki smarować?
Dystybutorem jest firma SUMMIT - z tego co wyczytałem w tym wątku to niepierwsza taka checa z nimi, ostrzegam przed kupnem butów z którymi mają coś wspólnego.
Wg mnie wcisneli mi poprostu buty które leżały 3 lata za piecem w magazynie i taki efekt, a teraz nikt nie ma zamiaru nawet ich porządnie obejżeć.
Miejsce zakupu Hi Mountain - niestety rok temu zrobiłem w róznych ich sklepach w Warszawie większe zakupy, teraz tylko latam ciągle z reklamacjami tego wszystkiego, oprócz straconej kasy tracę czas i nerwy.
Mam zamiar odwołać się od decyzji dystrybutora jak to nic nie da to chę pozwać sklep na podstawie niezgodności towaru z umową.
Macie może jakieś rady lub doświadczenia w tego typu sprawach?
---
Edytowany: 2007-06-19 16:00:44