13-09-2005, 12:34
Joasior
> Po pierwsze to nikogo nie oskarżam - nie wiem skąd ci się to wzięło.
A te określenia o fałszowaniu i oszukiwaniu to jak nazwiesz?
> nie lubię być atakowana
Na pewno Cię nie atakuje.
>mam ponowne wrażenie, że piszesz jak do idiotki!
przykro mi, że odnosisz takie wrazenie.
>A co do zwrotu kasy to wszystko zależy od umowy między >dystrybutorem a sprzedawcą - wiem od kumpla który ma pracę z tym >związaną!
Widzisz? A Ty piszesz w stylu który sugeruje, że znasz tą umowę, np ''sprzedawca sfałszował datę po to, żeby buty były na gwarancji i reklamację rozpatruje wtedy producent - po roku reklamację rozpatruje sprzedawca i on za to odpowiada''
Na tym skończę próby pokazania, że ktoś może po faktach które przedstawiasz dojść do innego wniosku niż Ty. Mógłbym po uzasadnieniu mojego punktu widzenia zostać znowu pomówiony o traktowanie Cię jak idiotki a nie jest to miłe.
Miłego dnia i udanego zakończenia sprawy.
-------------------------------------------
Corto
> Po pierwsze to nikogo nie oskarżam - nie wiem skąd ci się to wzięło.
A te określenia o fałszowaniu i oszukiwaniu to jak nazwiesz?
> nie lubię być atakowana
Na pewno Cię nie atakuje.
>mam ponowne wrażenie, że piszesz jak do idiotki!
przykro mi, że odnosisz takie wrazenie.
>A co do zwrotu kasy to wszystko zależy od umowy między >dystrybutorem a sprzedawcą - wiem od kumpla który ma pracę z tym >związaną!
Widzisz? A Ty piszesz w stylu który sugeruje, że znasz tą umowę, np ''sprzedawca sfałszował datę po to, żeby buty były na gwarancji i reklamację rozpatruje wtedy producent - po roku reklamację rozpatruje sprzedawca i on za to odpowiada''
Na tym skończę próby pokazania, że ktoś może po faktach które przedstawiasz dojść do innego wniosku niż Ty. Mógłbym po uzasadnieniu mojego punktu widzenia zostać znowu pomówiony o traktowanie Cię jak idiotki a nie jest to miłe.
Miłego dnia i udanego zakończenia sprawy.
-------------------------------------------
Corto