13-09-2005, 07:22
Do Kamila;
Po pierwsze to po co sprzedawcy zmieniać datę sprzedaży? Na pewno nie na naszą korzyść! On nic nie stara się zrobić na naszą korzyść! Chciał sobie ułatwić sprawę gdyż producent dał nam tylko 1 rok gwarancji. W przypadku gwarancji za buty odpowiada producent - to on naprawia, wymienia i zwraca kase. W tym przypadku tak jest ponieważ reklamacja została wysłana do producenta i to on nam dał odpowiedź. Natomiast jest jeszcze coś takiego jak niezgodność towaru z umową - obowiązuje przez 2 lata i w tym przypadku (niezależnie od gwarancji) odpowiada wedle przepisów sprzedawca, ale może mieć umowę z producentem, że to producent odpowiada również za niezgodność, albo np dzielą koszty między sobą - jest wiele rozwiązań - w zależności od tego jak się dogadają. Wydaje mi się że sfałszował datę, żeby sobie sprawę ułatwić i zwalić buty na gwarancji na producenta!
Po drugie jest znaczna różnica pomiędzy butami używanymi przez 7 miesięcy a przez 19 - chyba że chodzi się w nich raz na pół roku, wtedy jej nie widać. Buty używane 19 miesięcy mają bardziej zużytą podeszwę i wyglądają nieco gorzej niż używane 7 mies. Rzeczoznawca producenta mógł stwierdzić, że buty są nadmiernie zużyte jak na pół roku używania i wydał negatywną opinię.
Podziękowania dla Radka, który musiał się tyle napisać, żeby mi wszystko wyoślić. Mam do niego jeszcze pytanie - czy wygrał wkońcu sprawę, co reklamował i ile to w sumie kosztowało, no i jak długo trwało?
Nie podaruję takiego traktowania przez sprzedawcę, który sobie jaja z nas robi i pewnie po cichu się już śmieje, że i tak nie wniesiemy pozwu - i się zdziwi. Nie można na każdym kroku odpuszczać - należe do upartych osób i nie podaruje - poskręca mnie jak coś nie zrobie!
Może spróbuje faktycznie dogadać się po raz trzeci ze sprzedawcą i jak tym razem to nie przyniesie efektów w postaci nowych butów (pęknięcia nie da się raczej naprawić) lub zwrotu kasy to wtedy wyruszymy do rzecznika! Napiszę jak się sprawa potoczyła
-------------------------------------------
wkurzony joasior
Po pierwsze to po co sprzedawcy zmieniać datę sprzedaży? Na pewno nie na naszą korzyść! On nic nie stara się zrobić na naszą korzyść! Chciał sobie ułatwić sprawę gdyż producent dał nam tylko 1 rok gwarancji. W przypadku gwarancji za buty odpowiada producent - to on naprawia, wymienia i zwraca kase. W tym przypadku tak jest ponieważ reklamacja została wysłana do producenta i to on nam dał odpowiedź. Natomiast jest jeszcze coś takiego jak niezgodność towaru z umową - obowiązuje przez 2 lata i w tym przypadku (niezależnie od gwarancji) odpowiada wedle przepisów sprzedawca, ale może mieć umowę z producentem, że to producent odpowiada również za niezgodność, albo np dzielą koszty między sobą - jest wiele rozwiązań - w zależności od tego jak się dogadają. Wydaje mi się że sfałszował datę, żeby sobie sprawę ułatwić i zwalić buty na gwarancji na producenta!
Po drugie jest znaczna różnica pomiędzy butami używanymi przez 7 miesięcy a przez 19 - chyba że chodzi się w nich raz na pół roku, wtedy jej nie widać. Buty używane 19 miesięcy mają bardziej zużytą podeszwę i wyglądają nieco gorzej niż używane 7 mies. Rzeczoznawca producenta mógł stwierdzić, że buty są nadmiernie zużyte jak na pół roku używania i wydał negatywną opinię.
Podziękowania dla Radka, który musiał się tyle napisać, żeby mi wszystko wyoślić. Mam do niego jeszcze pytanie - czy wygrał wkońcu sprawę, co reklamował i ile to w sumie kosztowało, no i jak długo trwało?
Nie podaruję takiego traktowania przez sprzedawcę, który sobie jaja z nas robi i pewnie po cichu się już śmieje, że i tak nie wniesiemy pozwu - i się zdziwi. Nie można na każdym kroku odpuszczać - należe do upartych osób i nie podaruje - poskręca mnie jak coś nie zrobie!
Może spróbuje faktycznie dogadać się po raz trzeci ze sprzedawcą i jak tym razem to nie przyniesie efektów w postaci nowych butów (pęknięcia nie da się raczej naprawić) lub zwrotu kasy to wtedy wyruszymy do rzecznika! Napiszę jak się sprawa potoczyła
-------------------------------------------
wkurzony joasior