21-04-2005, 17:08
Trochę się czepiacie, chyba na zasadzie satysfakcji z szargania legendy. Ja też używam Ridge'a, ale jeszcze wcześniejszej wersji, chyba pierwszej jaka trafiła na rynek, jeszcze bez tego durnego logo a'la brytyjska flaga [brak wyściełania pasa i szelek, brak przedniej kieszeni, troczenie paskami a nie gumami, inny układ wentylacyjny, brak pokrowca etc.]. Być może nie używam go bardzo intensywnie [to już nie ten czas by mieć za dużo], ale mimo swoich przejść jest nadal w pełni sprawny. Nie pruje się, przemięka umiarkowanie, zamki całe. Bez problemu pakuję się na tydzień w Tatry [u mnie komin da się wypakować...], a po zostawieniu klamotów w schronisku jest dostatecznie mały na jednodniowe wyjścia. Świetny jako wycieczkowy dwuosobowy latem, w te ''niepraktyczne'' kieszenie kompresyjne idealnie wchodzą 2x2l PET'y. Paski odciągowe są znacznie wyżej niż 2cm od linii wszycia pasów barkowych i spełniają swoją rolę. Oczywiście ma też wady - przede wszystkim brak możliwości troczenia czegoś obszerniejszego - powinny być paski pod dnem i drabinka z przodu, pas biodrowy mógłby być lepiej wyprofilowany, a rip-stop w plecakach to w ogóle pomyłka... Co z tego wynika? - że zmieniając design modelu zepsuto go! Nie tylko tego, wczoraj dokładnie obejrzałem Eclipsa - kilka bardzo interesujących rozwiązań i szkolne błędy całości projektu i wykonania - PAŁA. Od niezniszczalnego Traila do już tylko poprawnego Ridge'a - to już koniec kariery Karrimora. Teraz już tylko Deuter...