17-07-2019, 01:47
W jak piszesz ''srednio-wymagające góry'' czy raczej trasy - zawsze mam bawełniane majty. Nie demonizowałbym tak tego materiału. Jeden warunek: tylko te dobrze sprawdzone w codziennym użytkowaniu. Ostatnio 40 km w bawełnianych majciochach z Lidla krzywdy mi nie zrobiło.
Syntetyki oczywiście doceniam, ale bawełna bardziej pasuje mi ''w dotyku''. Syntetykow używam chyba tylko zimą.
No i pamietaj, że skłonność do otarć i odparzeń, to cecha w pewnym stopniu indywidualna.
Syntetyki oczywiście doceniam, ale bawełna bardziej pasuje mi ''w dotyku''. Syntetykow używam chyba tylko zimą.
No i pamietaj, że skłonność do otarć i odparzeń, to cecha w pewnym stopniu indywidualna.