09-02-2016, 22:51
Słusznie zauważyłeś, że bawełna na syntetyku wyciąga z niego wilgoć i początkowo pomaga. Ale nie oddaje dalej i jest jak jest.
Merynosy wcale nie są lepsze w odprowadzaniu wilgoci od syntetyków. Wełna przede wszystkim mniej zaśmierduje niż syntetyk. Niektórym sztuczne drażni skóre a wełna nie. Ale generalnie wełna dłużej schnie niż syntetyk. Lepiej skup się na tym, żeby bielizna była elastyczna i dobrze przylegała do całej powierzchni skóry - wtedy ciepło ciała ogrzewa tę wypoconą wilgoć którą przejęła bielizna, dzięki czemu po 1 nie ma efektu mokrego kompresu a po 2 pozwala tej wilgoci na odparowanie. Sam zanim mogłem sobie pozwolić na ''techniczną'' bieliznę używałem elastycznej, bawełnianej koszulki, dobrze przylegającej do ciała - i muszę ci powiedzieć, że efekty dawało to nieraz lepsze niż przy luźnej, syntetycznej koszulce.
-------------------------------------------
m
Merynosy wcale nie są lepsze w odprowadzaniu wilgoci od syntetyków. Wełna przede wszystkim mniej zaśmierduje niż syntetyk. Niektórym sztuczne drażni skóre a wełna nie. Ale generalnie wełna dłużej schnie niż syntetyk. Lepiej skup się na tym, żeby bielizna była elastyczna i dobrze przylegała do całej powierzchni skóry - wtedy ciepło ciała ogrzewa tę wypoconą wilgoć którą przejęła bielizna, dzięki czemu po 1 nie ma efektu mokrego kompresu a po 2 pozwala tej wilgoci na odparowanie. Sam zanim mogłem sobie pozwolić na ''techniczną'' bieliznę używałem elastycznej, bawełnianej koszulki, dobrze przylegającej do ciała - i muszę ci powiedzieć, że efekty dawało to nieraz lepsze niż przy luźnej, syntetycznej koszulce.
-------------------------------------------
m