19-05-2013, 20:52
trochę ciężko fortis będzie jeśli chodzi o pkt 1. Zakładam, że macie w biurze klimatyzację, więc w zimie czy w lecie będzie taka sama temperatura w pomieszczeniu i jak znam życie to pewnie jest tak ustawiona aby komfortowym strojem był wasz strój służbowy (garniak, koszula?) a każda warstwa termiczna pod spodem będzie powodowała twój dyskomfort - wiem bo sam sprawdzałem i najlepszym co udało mi się zrobić to po prostu przebieranie się w kiblu w ciuchy rowerowe:)
Poza tym, nie wiem czy zapoznawałeś się z zasadą działania odzieży termoaktywnej, ale działa ona dopiero gdy wszystkie warstwy są termo. Bielizna taka działa mniej więcej tak, że transportuje wilgoć z potu od ciała, poprzez inne warstwy i wydala na zewnątrz. Więc raczej ciężko będzie założyć coś oficjalnego. Każda koszula pomiędzy zaburzy taki transport a co gorsza będzie szybko przejmowała pot z podkoszulka ale już nie będzie oddawała go dalej:(
Jeśli chodzi o bieliznę zimową ze swojej strony niezmiennie polecam Brubecka (może z merino jeśli ma być bardzo ciepłe?).
Warstwę termiczną to już w zależności od aktywności. Jeśli będzie przyzwoita to moim zdaniem nie będzie potrzebna. Jeśli mała, jakiś cienki polarek - np. Quechua 50:)
A i jeszcze jedna sprawa, jeśli kurtka zewnętrzna nie ma dobrej paroprzepuszczalności to nic nie da inwestowanie w bieliznę czy polary bo pot i tak nie będzie miał jak odparować...
Ad 2. Zobacz bieliznę Expedusa - nie wiem jak w obecnej kolekcji, ale niegdyś koszulki miały bardzo stonowany krój i nie różniły się zbytnio od 'zwykłych' t-shirtów - spokojnie można wyjść na ulicę :)
Jony srebra mają za zadanie zabijać jakieś bakterie i tym samym niwelować nieprzyjemne zapachy potu. Mam trochę takiej bielizny (np. rzeczonego Expedusa) i faktycznie, jak by mniej łapały zapachy ale to wszystko zależy od konkretnego materiału.
Poza tym, nie wiem czy zapoznawałeś się z zasadą działania odzieży termoaktywnej, ale działa ona dopiero gdy wszystkie warstwy są termo. Bielizna taka działa mniej więcej tak, że transportuje wilgoć z potu od ciała, poprzez inne warstwy i wydala na zewnątrz. Więc raczej ciężko będzie założyć coś oficjalnego. Każda koszula pomiędzy zaburzy taki transport a co gorsza będzie szybko przejmowała pot z podkoszulka ale już nie będzie oddawała go dalej:(
Jeśli chodzi o bieliznę zimową ze swojej strony niezmiennie polecam Brubecka (może z merino jeśli ma być bardzo ciepłe?).
Warstwę termiczną to już w zależności od aktywności. Jeśli będzie przyzwoita to moim zdaniem nie będzie potrzebna. Jeśli mała, jakiś cienki polarek - np. Quechua 50:)
A i jeszcze jedna sprawa, jeśli kurtka zewnętrzna nie ma dobrej paroprzepuszczalności to nic nie da inwestowanie w bieliznę czy polary bo pot i tak nie będzie miał jak odparować...
Ad 2. Zobacz bieliznę Expedusa - nie wiem jak w obecnej kolekcji, ale niegdyś koszulki miały bardzo stonowany krój i nie różniły się zbytnio od 'zwykłych' t-shirtów - spokojnie można wyjść na ulicę :)
Jony srebra mają za zadanie zabijać jakieś bakterie i tym samym niwelować nieprzyjemne zapachy potu. Mam trochę takiej bielizny (np. rzeczonego Expedusa) i faktycznie, jak by mniej łapały zapachy ale to wszystko zależy od konkretnego materiału.