20-04-2005, 14:07
Miałem na sobie non stop przez 10 dni ostrego wspinu koszulkę z coolmaxu karrimora (made in GB). Schła błyskawicznie i co ciekawe wcale aż tak fest nie śmierdziała. No ale każdy śmierdzi na swój sposób ;-). Trzeba tylko uważać bo ten coolmax jest delikatny i noszony nie pod polarem tylko na wierzchu może się np. zaciągnąć po zachaczeniu o skałę lub krzon.