11-08-2016, 10:51
Temat czasami poruszany, ale w zasadzie nie znalazłem jednoznacznej odpowiedzi, są różne szkoły.
Jak to jest z dobieraniem rozmiarów śpiworów? Chodzi szczególnie o przypadki graniczne. Np. ktoś ma 183 cm, a śpiwór L jest przewidziany dla wzrostu 170-185, natomiast XL 185-200. Wiadomo, że ktoś o wzroście 190 nie wybierze L, a ktoś o wzroście 170, nie wybierze XL.
Aha, powiedzmy, że chodzi o śpiwór letni, bez spania w czasie mrozów.
Część osób twierdzi, że śpiwór powinien być maksymalnie dopasowany, bo luźny nie zapewni tego samego komfortu termicznego.
Inna szkoła twierdzi, że nie zaszkodzi luz, bo w razie potrzeby upchnie się w nogach buty czy gaz - ale tu mowa o śpiworze letnim.
Większe rozmiary kuszą trochę wagą, na zasadzie waży trochę więcej tzn. będzie trochę cieplejszy, nie ma się co bić o 100g, a jak przyjdzie chłodniejsza noc na granicy limitu, to będzie się żałować tej oszczędności na wadze. Ale rozumiem, że nie jest to do końca logiczne. Należy raczej przyjąć, że większy śpiwór nie będzie ''grubszy'', bo te powiedzmy 100g idzie i tak ''w nogi'', w dłuższą część, której i tak nie będzie się używać (poza przedmiotami do zagrzania nieużywanymi w lecie), a która to dłuższa cześć, jak wspomina pierwsza szkoła, wręcz może zaszkodzić jeśli idzie o trzymanie ciepła.
Czyli w razie wzrostu granicznego kupować na styk, czy iść już w większy rozmiar, przewidziany dla osób i o 15 cm wyższych?
---
Edytowany: 2016-08-11 12:00:01
Jak to jest z dobieraniem rozmiarów śpiworów? Chodzi szczególnie o przypadki graniczne. Np. ktoś ma 183 cm, a śpiwór L jest przewidziany dla wzrostu 170-185, natomiast XL 185-200. Wiadomo, że ktoś o wzroście 190 nie wybierze L, a ktoś o wzroście 170, nie wybierze XL.
Aha, powiedzmy, że chodzi o śpiwór letni, bez spania w czasie mrozów.
Część osób twierdzi, że śpiwór powinien być maksymalnie dopasowany, bo luźny nie zapewni tego samego komfortu termicznego.
Inna szkoła twierdzi, że nie zaszkodzi luz, bo w razie potrzeby upchnie się w nogach buty czy gaz - ale tu mowa o śpiworze letnim.
Większe rozmiary kuszą trochę wagą, na zasadzie waży trochę więcej tzn. będzie trochę cieplejszy, nie ma się co bić o 100g, a jak przyjdzie chłodniejsza noc na granicy limitu, to będzie się żałować tej oszczędności na wadze. Ale rozumiem, że nie jest to do końca logiczne. Należy raczej przyjąć, że większy śpiwór nie będzie ''grubszy'', bo te powiedzmy 100g idzie i tak ''w nogi'', w dłuższą część, której i tak nie będzie się używać (poza przedmiotami do zagrzania nieużywanymi w lecie), a która to dłuższa cześć, jak wspomina pierwsza szkoła, wręcz może zaszkodzić jeśli idzie o trzymanie ciepła.
Czyli w razie wzrostu granicznego kupować na styk, czy iść już w większy rozmiar, przewidziany dla osób i o 15 cm wyższych?
---
Edytowany: 2016-08-11 12:00:01