11-04-2016, 10:12
fotofx
Żeby Ci uzmysłowić jak działają normy to przypomnę, że VW eksportował do USA auta, które spełniały bardzo rygorystyczne normy. Niestety, tylko na papierze.
Dokładnie tak samo działa to w branży outdoor. I w wielu innych branżach.
Z maniakalnym uporem wklejasz tabelki, w których producenci wpisali cyferki ''z czapy''
nie robiąc badań laboratoryjnych. Jedyne co w tych tabelkach jest zgodne z Twoją normą-boginią to nazewnictwo: t. max - t. komf - t. lim - t. extrem. Wartości wpisywane w tabelki to fantazje producenta, żeby fotofx był zachwycony, kupując za 150zł super-hiper-extra syntetyk (wg tabeli lepszy od puchówki za 1500zł).
Żeby Ci uzmysłowić jak działają normy to przypomnę, że VW eksportował do USA auta, które spełniały bardzo rygorystyczne normy. Niestety, tylko na papierze.
Dokładnie tak samo działa to w branży outdoor. I w wielu innych branżach.
Z maniakalnym uporem wklejasz tabelki, w których producenci wpisali cyferki ''z czapy''
nie robiąc badań laboratoryjnych. Jedyne co w tych tabelkach jest zgodne z Twoją normą-boginią to nazewnictwo: t. max - t. komf - t. lim - t. extrem. Wartości wpisywane w tabelki to fantazje producenta, żeby fotofx był zachwycony, kupując za 150zł super-hiper-extra syntetyk (wg tabeli lepszy od puchówki za 1500zł).