11-07-2013, 21:07
Nad rzeką/jeziorem będziesz miał większą kondensację wilgoci więc raczej syntetyk. Ja co prawda używam puchacza na jeziorach ale są to wyjazdy z 2 noclegami. Jeżeli wybierasz się na dłuższy spływ np. tygodniowy i przykładowo ciągle będzie lało, namiot z kiepską wentylacją, jakieś przecieki itp. to zapewne puchacz się skundli.
WilkStepowy zapytałeś w temacie dotycz. śpiworów ,,1,5 kg''.
Takie syntetyki to śpiwory trzysezonowe a właściwie to wiosna/jesień.
Puchacze z taką wagą to już zimówki.
Jeżeli potrzebujesz śpiwora na lato na ciuranie po krzakach to kup taniego syntetyka z marketu. Ceny od 30 zł. Od lat polecam Oslo z YSKA bo to koperta i może robić i za kołderkę i za kocyk piknikowy/plażowy.
Jeżeli potrzebujesz śpiwora w góry dla kobiety na cieplejsze pory roku to 300 g średniego puchu (700-750 cui) przy skróconym rozmiarze w zupełności wystarczy. Będzie ważył max 700 g i kompresował się do wielkości bochenka chleba. Krajowi producenci wykonają takie zamówienie (za dodatkową dopłatą). Nie podaję konkretnych modeli bo nie wiem jaki budżet.
WilkStepowy zapytałeś w temacie dotycz. śpiworów ,,1,5 kg''.
Takie syntetyki to śpiwory trzysezonowe a właściwie to wiosna/jesień.
Puchacze z taką wagą to już zimówki.
Jeżeli potrzebujesz śpiwora na lato na ciuranie po krzakach to kup taniego syntetyka z marketu. Ceny od 30 zł. Od lat polecam Oslo z YSKA bo to koperta i może robić i za kołderkę i za kocyk piknikowy/plażowy.
Jeżeli potrzebujesz śpiwora w góry dla kobiety na cieplejsze pory roku to 300 g średniego puchu (700-750 cui) przy skróconym rozmiarze w zupełności wystarczy. Będzie ważył max 700 g i kompresował się do wielkości bochenka chleba. Krajowi producenci wykonają takie zamówienie (za dodatkową dopłatą). Nie podaję konkretnych modeli bo nie wiem jaki budżet.