28-11-2008, 04:39
Ze swojego doświadczenia mogę polecić śpiwory Hannaha ze względu na trwałość i termikę odpowiadającą zapewnieniom producenta. Sam mam dwa, w tym jeden ponad 6 lat i ciągle ma się dobrze. Loap rozpruł się kiedyś kuzynce niedługo po zakupie, dostała pieniądze z powrotem i jakoś od tego czasu jestem uprzedzony do tej marki. Może niesłusznie, bo mógł się trafić felerny egzemplarz. Dziwne, piszesz limit wagi 1300g a Treksport (najcięższy -1600g) i Yukon (1500g) przekraczają ten limit. O carinthi nie wiem niestety nic, ale wygląda, że to porządny sprzęt
W czasie deszczu jakoś jednak radziłbym się zabezpieczyć, chociażby przykrywać folią NRC, którą i tak pewnie przydałoby się wziąć. Będzie duszno, ciepło i będziesz pływał w sosie własnym, ale przynajmniej psiwór niebędzie wazył 6kg na rano=P. To samo tyczy się transpotru. Dobrze byłoby pakować go w szczelny worek (o ile będzie w miare suchy) na wypadek gdyby wam wymyślili pokonywanie rzeki wpław z pełnym rynsztunkiem albo inne podobne atrakcje. Spanie w mokrym śpiworze niejest przyjemne i ciężko się go nosi, a trzeba się liczyć z tym, że nie będzie jak go wysuszyć.
To moje uwagi, ale może bardziej doświadczeni jeszcze Ci coś podpowiedzą =]
-------------------------------------------
Death solves problems. No man- no problem. =P
W czasie deszczu jakoś jednak radziłbym się zabezpieczyć, chociażby przykrywać folią NRC, którą i tak pewnie przydałoby się wziąć. Będzie duszno, ciepło i będziesz pływał w sosie własnym, ale przynajmniej psiwór niebędzie wazył 6kg na rano=P. To samo tyczy się transpotru. Dobrze byłoby pakować go w szczelny worek (o ile będzie w miare suchy) na wypadek gdyby wam wymyślili pokonywanie rzeki wpław z pełnym rynsztunkiem albo inne podobne atrakcje. Spanie w mokrym śpiworze niejest przyjemne i ciężko się go nosi, a trzeba się liczyć z tym, że nie będzie jak go wysuszyć.
To moje uwagi, ale może bardziej doświadczeni jeszcze Ci coś podpowiedzą =]
-------------------------------------------
Death solves problems. No man- no problem. =P