22-05-2006, 12:10
Z tego, co pamietam to rację ma braavosi. Byłyjuż na ten temat informacje. Tzn. puchówki pakuje się do fabrycznego worka i jeśli ten nie ma pasków kompresyjnych to nie powinno się ich kompresować. Mój boulder (yeti) ma jeden pasek kompresyjny w 2/3 wysokości worka, ale prawdę mówiąc nie używam go z 2 powodów :
- wymagało by to użycia znacznej siły, co jest dla mnie podejrzane (skutki mocno ryzykowne - może dojść do stałego uszkadzania struktury puchu - to są moje przypuszczenia),
- worek po spakowaniu śpiwora jest prawie idealnym walcem, więc kompresja zrobiła by z niego ściśniętą parówę, co by nie miało sensu.
Arni >>>
W moim 300g (puch gęsi) boulderze komfort 0 C jest realny. Spałem w nim spokojnie całą noc (2 razy) przy -5C.
-------------------------------------------
smog wawelski
- wymagało by to użycia znacznej siły, co jest dla mnie podejrzane (skutki mocno ryzykowne - może dojść do stałego uszkadzania struktury puchu - to są moje przypuszczenia),
- worek po spakowaniu śpiwora jest prawie idealnym walcem, więc kompresja zrobiła by z niego ściśniętą parówę, co by nie miało sensu.
Arni >>>
W moim 300g (puch gęsi) boulderze komfort 0 C jest realny. Spałem w nim spokojnie całą noc (2 razy) przy -5C.
-------------------------------------------
smog wawelski