05-02-2018, 16:45
Ostatecznie kupiłam Jerseye w Taterniku i jestem już po pierwszym wyjeździe (Norwegia). Na razie wrażenie jest całkiem pozytywne. Może nie ciorałam butów nadmiernie, ale jednak musiały znieść i kilka ośnieżonych pagórków, i oblodzone ulice, i różne leśne trasy. Miła niespodzianka - nigdy nie było mi zimno! Co prawda -10 czy -12 to nie jest jakiś potworny mróz, ale ja jestem osobą nad wyraz ciepłolubną (optymalne dla mnie temperatury zaczynają się od 25 stopni na plusie:D), a na tym wyjeździe używałam różnych skarpet zimowych, w tym i zwykłych bawełnianych. Buty ani razu nie przemokły, nawet po kilkugodzinnym brodzeniu w dość wysokim śniegu.
Mam nadzieję, że ciut ciut jeszcze się rozejdą (mimo wszystko mogłyby być szersze w palcach), ale i tak nie jest źle. Zobaczymy, jak sprawdzą się na kolejnych wyprawach.
Mam nadzieję, że ciut ciut jeszcze się rozejdą (mimo wszystko mogłyby być szersze w palcach), ale i tak nie jest źle. Zobaczymy, jak sprawdzą się na kolejnych wyprawach.