14-11-2017, 21:11
Widocznie jakiś niedoedukowany sprzedawca był. I wystarczyło mu podać argumenty i się douczył.
Mi często nie pomagają argumenty, bo cwaniaczki liczą, że nie poda się ich do sądu. Często na tym wychodzą dobrze, więc taką stosują taktykę. Minimalizującą straty. Typowe podejście w Bolandzie. Gdzie ''cwaniaczek'' znaczy też całkiem sporą firmę, a nie tylko pojedynczą osobę. Czasem pozostaje tylko sąd.
Mi często nie pomagają argumenty, bo cwaniaczki liczą, że nie poda się ich do sądu. Często na tym wychodzą dobrze, więc taką stosują taktykę. Minimalizującą straty. Typowe podejście w Bolandzie. Gdzie ''cwaniaczek'' znaczy też całkiem sporą firmę, a nie tylko pojedynczą osobę. Czasem pozostaje tylko sąd.