10-11-2017, 14:03
Piotr Zimny zakupił te buty w sklepie. Więc nie powinno interesować jego jako klienta ile one sobie tam leżały. Jest okres w którym objęte są gwarancją (rękojmią czy co tam na zachodzie jeszcze mają) i należy mu się jak psu buda. Nawet z tytułu gwarancji producenta. Producent też udziela gwarancji np. na rok. I nie interesuje mnie jako klienta ile one leżały w magazynach producenta czy dystrybutora. Dla mnie jako klienta mają miesiąc, dwa lub trzy. I żadna łacha że rozpatrzą mi pozytywnie dla mnie reklamację. Jak widzę że takie sytuacje się mogą wydarzyć to niech takie produkty utylizują.
Jurek Cezar. Jeżeli kolega zakupił buty w sklepie to muszą mieć gwarancję również producenta a sklep odpowiada za niezgodność towaru z umową przez jakiś czas (czy jak to się tam u innych nazywa). Sprawa druga. To co napisał Arni w swoim komentarzu o przydatności buta to ja odczytałem jako sarkazm. Ot taki żarcik sytuacyjny. Powiadasz ze masz buty z pianką i działają. Ok. Ale czytam o wielu sytuacjach gdzie buty z pianką już nie działają. I o to się rozchodzi.
Powtórzę. Zakupione w sklepie buty (KAŻDE) są dla mnie nowe. I nie interesuje mnie ile i gdzie przeleżały. Są nowe i obejmuje je gwarancja , rękojmia i co tam jeszcze... I żadna łaska.
-------------------------------------------
JAca
Jurek Cezar. Jeżeli kolega zakupił buty w sklepie to muszą mieć gwarancję również producenta a sklep odpowiada za niezgodność towaru z umową przez jakiś czas (czy jak to się tam u innych nazywa). Sprawa druga. To co napisał Arni w swoim komentarzu o przydatności buta to ja odczytałem jako sarkazm. Ot taki żarcik sytuacyjny. Powiadasz ze masz buty z pianką i działają. Ok. Ale czytam o wielu sytuacjach gdzie buty z pianką już nie działają. I o to się rozchodzi.
Powtórzę. Zakupione w sklepie buty (KAŻDE) są dla mnie nowe. I nie interesuje mnie ile i gdzie przeleżały. Są nowe i obejmuje je gwarancja , rękojmia i co tam jeszcze... I żadna łaska.
-------------------------------------------
JAca