15-10-2016, 00:09
Kłaniam się nisko, bo i jest okazja bo raz pierwszy coś wpisuję. Wiadoma sprawa, nie robię tego bez powodu, ale o tym później.
Zakupiłem ostatnio po długim namyśle nowe buty Meindl Wales. Ha, pocilem się przy zakupie chyba z miesiąc starając się wybrać coś w pewnym zakresie cenowym i padło na Walesy. Czytając forum, albo nawet fora dostałem takiego mętlik, że doszedłem do wniosku, że to nie fora tylko sfora. Zasób wiedzy jest wręcz niemożliwy do wchłonięcia i opanowania. No, ale nieco już zdesperowany wybrałem produkt, kupiłem, zwróciłem (bo za duzy) i kupiłem ponownie. Tydzień temu nowy sprzęt przetestowałem zdobywając Kińczyka Bukowskiego w czadach bies, pokonując poloniny w śniegu po kolana. Do butów zastrzeżeń nie mam żadnych. Funkcję swą spełniły. Pierwsze moje buty, które mnie nie obtarly. Nie przemokły, były wygodne, nie slizgaly się na śniegu i kamieniach. Rad z zakupu jestem. Wróciłem do domu i zacząłem się zastanawiać co teraz. Pochlonąłem masę stron o konserwacji, czyszczeniu, impregnacji i... nadal nic nie wiem. Walesy są z nubuku woskowanego z ceratą. Proszę szanowne grono o wskazanie jak mam się nimi teraz zająć aby posłużyły długo. Z tego co wyczytałem na nubuk woskowany z ceratą metoda olejowa nie koniecznie się sprawdza. Co zatem zastosować? Sam wosk, meindlowe specyfiki? Inne firmy? Zgłupialem totalnie i proszę o pomoc. Buty trochę przerysowalem na chaszczach bo wejście było na dziko. Poza tym, mam świadomość tego, że to starszy model i skóra może potrzebować nawilżenia. Dlatego się powtórzę, co stosować. Będę wdzięczny za podpowiedzi. Jeśli wpis jest nie tam gdzie trzeba proszę o przeniesienie we właściwe miejsce. Pozdrawiam Janek
Zakupiłem ostatnio po długim namyśle nowe buty Meindl Wales. Ha, pocilem się przy zakupie chyba z miesiąc starając się wybrać coś w pewnym zakresie cenowym i padło na Walesy. Czytając forum, albo nawet fora dostałem takiego mętlik, że doszedłem do wniosku, że to nie fora tylko sfora. Zasób wiedzy jest wręcz niemożliwy do wchłonięcia i opanowania. No, ale nieco już zdesperowany wybrałem produkt, kupiłem, zwróciłem (bo za duzy) i kupiłem ponownie. Tydzień temu nowy sprzęt przetestowałem zdobywając Kińczyka Bukowskiego w czadach bies, pokonując poloniny w śniegu po kolana. Do butów zastrzeżeń nie mam żadnych. Funkcję swą spełniły. Pierwsze moje buty, które mnie nie obtarly. Nie przemokły, były wygodne, nie slizgaly się na śniegu i kamieniach. Rad z zakupu jestem. Wróciłem do domu i zacząłem się zastanawiać co teraz. Pochlonąłem masę stron o konserwacji, czyszczeniu, impregnacji i... nadal nic nie wiem. Walesy są z nubuku woskowanego z ceratą. Proszę szanowne grono o wskazanie jak mam się nimi teraz zająć aby posłużyły długo. Z tego co wyczytałem na nubuk woskowany z ceratą metoda olejowa nie koniecznie się sprawdza. Co zatem zastosować? Sam wosk, meindlowe specyfiki? Inne firmy? Zgłupialem totalnie i proszę o pomoc. Buty trochę przerysowalem na chaszczach bo wejście było na dziko. Poza tym, mam świadomość tego, że to starszy model i skóra może potrzebować nawilżenia. Dlatego się powtórzę, co stosować. Będę wdzięczny za podpowiedzi. Jeśli wpis jest nie tam gdzie trzeba proszę o przeniesienie we właściwe miejsce. Pozdrawiam Janek