25-01-2016, 14:05
Arni
''Nubuk omijaj szerokim łukiem, tym bardziej woskowany.''
To nie jest porada tylko Twoje zdanie i fajnie jakbyś to zaznaczał w wypowiedziach i uzasadniał.
Podobnie z poprzednim postem:
''Nr 3 zdecydowanie'' - dlaczego zdecydowanie ?
No i na koniec: ''...dobra skóra oprze się wszystkiemu.'' - to też tylko Twoje zdanie, niekoniecznie zbieżne ze zdaniem innych.
Pisałem wyżej o kłopotach z rozmiarówka Meindl Engadin. Kolejny kłopot z tymi butami to ich całkowity brak odporności na mokry śnieg. Pierwszy mój zimowy zlot był na Wierchomli, uczestnicy pewnie pamiętają warunki. Miałem Engadiny, które tuż przed wyjazdem impregnowałem (saphir + tarrago). Zanim doszedłem z Krynicy do schronu buty były tak przemoczone, że ''kipiały'' przy każdym kroku. Jak wyjeżdżałem po 3 dniach to nadal były mokre. Wg mnie buty beznadziejne, niewarte swojej ceny. Ale to MOJE zdanie i nigdzie nie wypisuję, że Engadiny ZDECYDOWANIE odradzam. Wiele osób przecież ma te buty i bardzo sobie chwali.
Dla porównania: dziś warunki znacznie gorsze niż wtedy na Wierchomli, przez 4 godziny chodziłem po terenie w Meindlach Jersey Pro (z gore). Buty nieimpregnowane. Po powrocie do domu nubuk z zewnątrz mokry, nogi suche.
Mimo to, nadal daleki jestem od pisania: na mokry śnieg zdecydowanie nubuk+gore.
O twardości napiszę tylko, że wg mnie B/C na Sudety są za twarde, JA wolałbym B czyli tak jak poradził wiktorgu - Meindl Vakuum.
''Nubuk omijaj szerokim łukiem, tym bardziej woskowany.''
To nie jest porada tylko Twoje zdanie i fajnie jakbyś to zaznaczał w wypowiedziach i uzasadniał.
Podobnie z poprzednim postem:
''Nr 3 zdecydowanie'' - dlaczego zdecydowanie ?
No i na koniec: ''...dobra skóra oprze się wszystkiemu.'' - to też tylko Twoje zdanie, niekoniecznie zbieżne ze zdaniem innych.
Pisałem wyżej o kłopotach z rozmiarówka Meindl Engadin. Kolejny kłopot z tymi butami to ich całkowity brak odporności na mokry śnieg. Pierwszy mój zimowy zlot był na Wierchomli, uczestnicy pewnie pamiętają warunki. Miałem Engadiny, które tuż przed wyjazdem impregnowałem (saphir + tarrago). Zanim doszedłem z Krynicy do schronu buty były tak przemoczone, że ''kipiały'' przy każdym kroku. Jak wyjeżdżałem po 3 dniach to nadal były mokre. Wg mnie buty beznadziejne, niewarte swojej ceny. Ale to MOJE zdanie i nigdzie nie wypisuję, że Engadiny ZDECYDOWANIE odradzam. Wiele osób przecież ma te buty i bardzo sobie chwali.
Dla porównania: dziś warunki znacznie gorsze niż wtedy na Wierchomli, przez 4 godziny chodziłem po terenie w Meindlach Jersey Pro (z gore). Buty nieimpregnowane. Po powrocie do domu nubuk z zewnątrz mokry, nogi suche.
Mimo to, nadal daleki jestem od pisania: na mokry śnieg zdecydowanie nubuk+gore.
O twardości napiszę tylko, że wg mnie B/C na Sudety są za twarde, JA wolałbym B czyli tak jak poradził wiktorgu - Meindl Vakuum.