07-11-2013, 20:56
Bowie, z tego co pamiętam, to oprócz dziurek spowodowanych przez nity popękały nici na na piętach (na zewnętrznym szyciu), kruszyła się podeszwa w jednym bucie i rozwarstwiły mi się wkładki (to akurat mały problem, ale zgłaszałam wszystko).
Co prawda buty przez te 5 miesięcy były ze mną w górach w każdy weekend + tydzień na Ukrainie, ponad tydzień w Gruzji i 3 tygodnie w górach w Rosji, ale mimo wszystko zdecydowanie za szybko zaczęły się psuć.
Paradoksalnie polubiłam je bardzo ;) Są lekkie, wygodne, dobrze oddychają, nie przemokły mi przez ten czas, na mokrych podłożach nie ślizgają się tak bardzo jak dwa poprzednio użytkowane przeze mnie modele innych firm (Karrimor - modelu nie pamiętam i Scarpa Lite Trek GTX).
Buty kupiłam pod koniec marca w dobrej promocji, nie wiem czy to model tegoroczny. Są w kolorze szarym.
Co prawda buty przez te 5 miesięcy były ze mną w górach w każdy weekend + tydzień na Ukrainie, ponad tydzień w Gruzji i 3 tygodnie w górach w Rosji, ale mimo wszystko zdecydowanie za szybko zaczęły się psuć.
Paradoksalnie polubiłam je bardzo ;) Są lekkie, wygodne, dobrze oddychają, nie przemokły mi przez ten czas, na mokrych podłożach nie ślizgają się tak bardzo jak dwa poprzednio użytkowane przeze mnie modele innych firm (Karrimor - modelu nie pamiętam i Scarpa Lite Trek GTX).
Buty kupiłam pod koniec marca w dobrej promocji, nie wiem czy to model tegoroczny. Są w kolorze szarym.