28-02-2012, 16:58
rytmar, tak, ja miałem tylko te Scarpy jeśli chodzi o górskie wędrowanie. Oprócz nich mam w domu Merrelle na GTX. Córka nosiła w zeszłe wakacje Karrimory na Evencie a matka i siostra jakieś tam pełnoskórne na X membranie (nie pamiętam teraz nazw).
Niestety z każdym butem było to samo, para bucha jak z pieca hutniczego i woda cieknie do środka właśnie w okolicy zgięcia palców.
Najgorsze były Karrimory córki. Dwa tygodnie w górach i nie były w stanie przetrwać 3h w deszczu i błocie. Ciekły jak sandały, dosłownie jakby nie było w nich żadnej membrany (reklamacja przyjęta bez dwóch zdań). Podobnie mam ze swoimi Merrellami. Całe szczęście te są z nubuku więc te przecieki następują minimalnie później ale w praktyce niewiele. Dobrze że są to buty zimowo miejskie wiec nie przeszkadza mi to bardzo ale niesmak pozostaje. Z pozostałymi jest podobnie i aby uniknąć szybkiego przeciekania trzeba było zastosować ciężką impregnacje tłuszczową i tu pytanie moje, skoro i tak trzeba uciekać do takich metod to po co membrana?
rytmar, oczywiście zadam ci takie samo pytanie, ile ty miałeś butów bez membrany i jakie masz z nimi doświadczenie? Mowa oczywiście o trudnych warunkach pogodowych takich jak mokry śnieg, błoto w opadzie deszczu i kilkugodzinne w tym wędrowanie. Lato i suche warunki. Nie interesuje mnie łażenie w suchym, zmrożonym śniegu tylko tak jak opisałem wyżej.
Oczywiście piotrek zrobi jak uważa i kiedyś sam się przekona lub nie, czy on czy ja miałem rację. Najważniejsze jest własne doświadczenie, a najlepiej uczymy się niestety na błędach.
---
Edytowany: 2012-02-28 17:01:02
---
Edytowany: 2012-02-28 17:11:48
Niestety z każdym butem było to samo, para bucha jak z pieca hutniczego i woda cieknie do środka właśnie w okolicy zgięcia palców.
Najgorsze były Karrimory córki. Dwa tygodnie w górach i nie były w stanie przetrwać 3h w deszczu i błocie. Ciekły jak sandały, dosłownie jakby nie było w nich żadnej membrany (reklamacja przyjęta bez dwóch zdań). Podobnie mam ze swoimi Merrellami. Całe szczęście te są z nubuku więc te przecieki następują minimalnie później ale w praktyce niewiele. Dobrze że są to buty zimowo miejskie wiec nie przeszkadza mi to bardzo ale niesmak pozostaje. Z pozostałymi jest podobnie i aby uniknąć szybkiego przeciekania trzeba było zastosować ciężką impregnacje tłuszczową i tu pytanie moje, skoro i tak trzeba uciekać do takich metod to po co membrana?
rytmar, oczywiście zadam ci takie samo pytanie, ile ty miałeś butów bez membrany i jakie masz z nimi doświadczenie? Mowa oczywiście o trudnych warunkach pogodowych takich jak mokry śnieg, błoto w opadzie deszczu i kilkugodzinne w tym wędrowanie. Lato i suche warunki. Nie interesuje mnie łażenie w suchym, zmrożonym śniegu tylko tak jak opisałem wyżej.
Oczywiście piotrek zrobi jak uważa i kiedyś sam się przekona lub nie, czy on czy ja miałem rację. Najważniejsze jest własne doświadczenie, a najlepiej uczymy się niestety na błędach.
---
Edytowany: 2012-02-28 17:01:02
---
Edytowany: 2012-02-28 17:11:48