26-03-2011, 21:32
Ech, byłem dzisiaj w GRUBE po buty. Kansasów bez GTX nie mieli, przymierzyłem Borneo i Engadiny.
Borneo zrobiły na mnie całkiem niezłe wrażenie - nie za ciężkie, podeszwa sztywna (ale nie jakoś koszmarnie bardzo), po prostu kawał solidnej niemieckiej roboty. Niestety delikatnie uciskały mnie w okolicy kostki (w zasadzie tylko lewy i chyba dałoby się to rozchodzić, zresztą ucisk to za dużo powiedziane). Natomiast Engadin to mistrzostwo świata - sztywny jak diabli, ale niesamowicie wygodny (i cena do przyjęcia - 790 pln):D
Jutro idę do lasu potestować nowy nabytek.
-------------------------------------------
''War... war never changes...''
Borneo zrobiły na mnie całkiem niezłe wrażenie - nie za ciężkie, podeszwa sztywna (ale nie jakoś koszmarnie bardzo), po prostu kawał solidnej niemieckiej roboty. Niestety delikatnie uciskały mnie w okolicy kostki (w zasadzie tylko lewy i chyba dałoby się to rozchodzić, zresztą ucisk to za dużo powiedziane). Natomiast Engadin to mistrzostwo świata - sztywny jak diabli, ale niesamowicie wygodny (i cena do przyjęcia - 790 pln):D
Jutro idę do lasu potestować nowy nabytek.
-------------------------------------------
''War... war never changes...''