20-03-2011, 21:10
Witam serdecznie!
Mam pytanie do wszystkich fanów przemieszczania się per pedes.
Nie jestem specjalnie zaawansowanym łazikiem górskim. Jak dotąd tuptałem trochę po przepięknych Bieszczadach i Karkonoszach. Chciałbym jednak odwiedzić w końcu Tatry. Po przeczytaniu tego wątku (i kilku innych) uznałem, iż modele Jersey, Borneo lub Engadin odpowiadałyby mi najbardziej. Do tej pory zasuwałem w glanach, służbowych butach SW lub Campusach (nie znam modelu, ale czarne z membraną, kupione jakieś 6 lat temu). Pierwsze dwa trepy są dość podobne - kiepskie na lato i nie na długie dystanse, ale za to wytrzymałe. Te ostatnie nadają się tylko na zimę, a szukam butów, których mógłbym używać od wiosny do jesieni - plus ewentualnie (jeśli to możliwe) zimą w lasach Wielkopolski. Słyszałem (albo raczej wyczytałem), że Meindle są raczej na szerokie stopy. Moje są chyba standardowe (dł. 27,7 cm, szer. max. 10,5 cm). Myślicie, że w/w będą pasować na mnie? No i które, według Was, będą najlepsze do takiego tuptania?
Jak to jest ze sztywnością Engadinów - bliżej im do glanów czy to (prawie, że) buty narciarskie?
Czy pianka MFS dużo daje? Wyczuwa się jakoś jej działanie?
(Uff, chyba więcej pytań nie mam:D)
-------------------------------------------
Kto pyta nie błądzi(?)
Mam pytanie do wszystkich fanów przemieszczania się per pedes.
Nie jestem specjalnie zaawansowanym łazikiem górskim. Jak dotąd tuptałem trochę po przepięknych Bieszczadach i Karkonoszach. Chciałbym jednak odwiedzić w końcu Tatry. Po przeczytaniu tego wątku (i kilku innych) uznałem, iż modele Jersey, Borneo lub Engadin odpowiadałyby mi najbardziej. Do tej pory zasuwałem w glanach, służbowych butach SW lub Campusach (nie znam modelu, ale czarne z membraną, kupione jakieś 6 lat temu). Pierwsze dwa trepy są dość podobne - kiepskie na lato i nie na długie dystanse, ale za to wytrzymałe. Te ostatnie nadają się tylko na zimę, a szukam butów, których mógłbym używać od wiosny do jesieni - plus ewentualnie (jeśli to możliwe) zimą w lasach Wielkopolski. Słyszałem (albo raczej wyczytałem), że Meindle są raczej na szerokie stopy. Moje są chyba standardowe (dł. 27,7 cm, szer. max. 10,5 cm). Myślicie, że w/w będą pasować na mnie? No i które, według Was, będą najlepsze do takiego tuptania?
Jak to jest ze sztywnością Engadinów - bliżej im do glanów czy to (prawie, że) buty narciarskie?
Czy pianka MFS dużo daje? Wyczuwa się jakoś jej działanie?
(Uff, chyba więcej pytań nie mam:D)
-------------------------------------------
Kto pyta nie błądzi(?)