27-01-2011, 21:08
Nawiązuję do mojego posta z 11 stycznia w którym opisałem wadę moich Meindli Borneo. Pojechały do Niemiec i producent przyjął reklamację - przyszła odpowiedż, że mogę otrzymać zwrot pieniędzy lub wybrać sobie nową parę. Znów wybrałem Meindl Borneo :). Obejrzałem i chyba jest OK, chociaż... Chociaż w lewym bucie na czubku z lewej strony jest niedoklejona osłonka gumowa! Wsunąłem tam 3cm zapałki!! Będzie się tam gromadzić śnieg, błoto, woda, wszelkie brudy. Ale nie będę znów reklamował - myślę że da się z tym żyć, bo ta osłonka jest poniżej otoku gumowego który idzie wokół buta. Jednak uważam, że coś takiego nie powinno być w produkcie TAKIEJ firmy i w najwyższym modelu buta na niski treking. To są skutki produkcji w żółtych krajach. I chyba także kontrola techniczna jest w żółtych rączkach. Tak jakby producent powiedział ''róbta co chceta!''
Chyba już nie obowiązuje zasada: ''masz to co płacisz'', czyli - płacisz mało to masz byle co, płacisz dużo to masz dobry produkt. Tzn. obowiązuje tylko pierwsza część tej zasady :D
Dlatego rada dla potencjalnych nabywców - bądżcie czujni przy zakupach, niech was nie uśpi marka wyrobu!
-------------------------------------------
tt
Chyba już nie obowiązuje zasada: ''masz to co płacisz'', czyli - płacisz mało to masz byle co, płacisz dużo to masz dobry produkt. Tzn. obowiązuje tylko pierwsza część tej zasady :D
Dlatego rada dla potencjalnych nabywców - bądżcie czujni przy zakupach, niech was nie uśpi marka wyrobu!
-------------------------------------------
tt