04-01-2011, 11:57
Ikati, jak już wyżej wspominałam mam AR 5.1. Normalnie noszę obuwie w rozmiarze 39, buty Meindla wybrałam w rozmiarze 6 (czyli 39,5).
Na początku byłam zaskoczona, że but jest jak chodak: sztywny i szeroki i pierwsze wrażenie, że wybrałam za duży rozmiar (wbrew mądrościom forumowym, pod którymi się podpisuję i rozsądkowi dokonywałam zakupu przez net, bez wcześniejszej przymiarki).
Pierwsza wyprawa jednak wyprowadziła mnie z błędu. Rozmiar okazał się być idealnym, but świetnie dopasował się, zero dyskomfortu po całodziennej wędrówce.
Jedna uwaga: nie wydaje mi się dobrym pomysłem mocne zasznurowanie buta, po kilometrze nie zrobisz kroku z powodu bólu ścięgna, ja przesznurowuję swoje AR w trakcie wędrówki, jak tylko poczuję najmniejszy ucisk i generalnie noszę je dość luźno zasznurowane, w stosunku np. do poprzednio używanych butów trekingowych, co nie oznacza, że but nie trzyma się nogi albo lata na stopie, ot trzeba to wyczuć ;-)
Na początku byłam zaskoczona, że but jest jak chodak: sztywny i szeroki i pierwsze wrażenie, że wybrałam za duży rozmiar (wbrew mądrościom forumowym, pod którymi się podpisuję i rozsądkowi dokonywałam zakupu przez net, bez wcześniejszej przymiarki).
Pierwsza wyprawa jednak wyprowadziła mnie z błędu. Rozmiar okazał się być idealnym, but świetnie dopasował się, zero dyskomfortu po całodziennej wędrówce.
Jedna uwaga: nie wydaje mi się dobrym pomysłem mocne zasznurowanie buta, po kilometrze nie zrobisz kroku z powodu bólu ścięgna, ja przesznurowuję swoje AR w trakcie wędrówki, jak tylko poczuję najmniejszy ucisk i generalnie noszę je dość luźno zasznurowane, w stosunku np. do poprzednio używanych butów trekingowych, co nie oznacza, że but nie trzyma się nogi albo lata na stopie, ot trzeba to wyczuć ;-)