16-06-2010, 09:54
Witam,
jestem użytkownikiem takich butów (Meindl Jersey Pro) od 3 lat. Kupiłem je z przeznaczeniem na sezon letni i chyba tak powinny być użytkowane, bo w mokrym, grząskim śniegu po paru godzinach przemokły... natomiast w suchym śniegu nie ma problemu. Buty od początku wygodne, nigdy mnie nie otarły w przeciwieństwie np. do moich 8 letnich butów firmy Trezeta, które nawet teraz potrafią ''nadgryźć'' piętę. Rewelacyjna podeszwa - bardzo dobrze izoluje od twardego, wyboistego podłoża, nawet po długim kilkunastogodzinnym marszu (Tatry) nie miałem obitych podeszw stóp. Także przyczepność na mokrych skałach czy śniegu jest moim zdaniem wyraźnie lepsza od typowej podeszwy na Vibramie. Ale żeby nie było tak różowo: po miesiacu-dwóch pojawiła się szpara w środkowej części podeszwy u obu butów (podeszwa jest warstwowa), na szczęście w serwisie podkleili i mam spokój do dziś. Ale... teraz (po 3 latach) zauważyłem niewielką szparkę pomiędzy czubkiem buta a resztą podeszwy... czyli znów do serwisu albo sam się tym zajmę. Co do reszty buta - tej skórzanej - z zewnątrz i w wenątrz buty praktycznie nie wykazują śladów zużycia, nic nie pęka, nie przeciera się, i nie odbarwia. Jedyną wadą jest poskrzypywanie przy chodzeniu - skórzany język ociera o skórzaną cholewkę, jak znów nie zapomnę, to spróbuję wetrzeć w te miejsca wosk (no chyba, że ktoś zna jakiś inny sprawdzony sposób?). Teraz powoli przymierzam się do kupna butów firmy Meindl na okres zimowy - najlepiej ze skóry licowej lub olejowanej.
Pozdrawiam
-------------------------------------------
Jacek
jestem użytkownikiem takich butów (Meindl Jersey Pro) od 3 lat. Kupiłem je z przeznaczeniem na sezon letni i chyba tak powinny być użytkowane, bo w mokrym, grząskim śniegu po paru godzinach przemokły... natomiast w suchym śniegu nie ma problemu. Buty od początku wygodne, nigdy mnie nie otarły w przeciwieństwie np. do moich 8 letnich butów firmy Trezeta, które nawet teraz potrafią ''nadgryźć'' piętę. Rewelacyjna podeszwa - bardzo dobrze izoluje od twardego, wyboistego podłoża, nawet po długim kilkunastogodzinnym marszu (Tatry) nie miałem obitych podeszw stóp. Także przyczepność na mokrych skałach czy śniegu jest moim zdaniem wyraźnie lepsza od typowej podeszwy na Vibramie. Ale żeby nie było tak różowo: po miesiacu-dwóch pojawiła się szpara w środkowej części podeszwy u obu butów (podeszwa jest warstwowa), na szczęście w serwisie podkleili i mam spokój do dziś. Ale... teraz (po 3 latach) zauważyłem niewielką szparkę pomiędzy czubkiem buta a resztą podeszwy... czyli znów do serwisu albo sam się tym zajmę. Co do reszty buta - tej skórzanej - z zewnątrz i w wenątrz buty praktycznie nie wykazują śladów zużycia, nic nie pęka, nie przeciera się, i nie odbarwia. Jedyną wadą jest poskrzypywanie przy chodzeniu - skórzany język ociera o skórzaną cholewkę, jak znów nie zapomnę, to spróbuję wetrzeć w te miejsca wosk (no chyba, że ktoś zna jakiś inny sprawdzony sposób?). Teraz powoli przymierzam się do kupna butów firmy Meindl na okres zimowy - najlepiej ze skóry licowej lub olejowanej.
Pozdrawiam
-------------------------------------------
Jacek