10-07-2008, 15:32
Ilu ludzi tyle roznych gustow, potrzeb, opinii, pogladow. Nie ma idealnych butow na wszystkie okazje, najlepiej miec ze cztery pary przy sobie, ale kto to bedzie targal, no i kwestia kasy. Kiedys rozwalily mi sie buty w trakcie trkkingu i dokonczylem go w sandalach z duzym workiem na plecach z przjesciem przez dwie przelecze - da sie ale nie polecam. W starych podwojnych Himalajach Polsportu przeszedlem Rile i Piryn w 40 stopniowych upalach - nie bylo wcale zle, tylko podeszwy ''dojechalem'' na piaskowcach. Wybór dzis jest ogromny, ale lepiej mniej sie opierac na pisanych opiniach, tylko dobrze sie zastanowic do czego te buty najczesciej beda uzywane i samemu dokladnie mierzyc. A z jakoscia roznie bywa - po dwoch sezonach rozlecialy mi sie podeszwy w Meindlach, a polsportowa guma mimo ze miekka wytrzymywala 4-5 sezonów - mam już 3 podeszwe. Dyskusja z gore czy bez tez jest troche rozdmuchana - duzo zalezy od cech ''osobniczych''. Chodzilem w butach i takich i takich, ciezkich i lekkich. Znowu kwestia zastosowania - gdzie jedziesz, na jak dlugo, co targasz etc. Bylem na dluzszej wyprawie z gosciem, ktory szedl w niskich. lekkich butach a ja w ciezkich. Akurat pogoda byla w miare, warunki i podloze umiarkowane. I on byl zadowolony i ja - przy wiekszych roznicach w podlozu lub pogodzie albo on by dostal w d..... albo ja. Itd., itp
-------------------------------------------
Gajusz
-------------------------------------------
Gajusz