14-12-2006, 09:32
Arni zaprzeczasz sam sobie: jeśli podeszwa jest twarda, to jak może dać się łatwo prowadzić auto?! pomyśl jakie masz ułożenie stopy i jak naciskasz choćby pedał gazu: palcami (przodem stopy) czy walisz jak baran całą stopą? przecież w tych butach nie jesteś w stanie zgiąć podeszwy ani o mm! wychodziłoby na to, że musiałbyś nie naciskać, ale jeździć nogą po podłodze, co jest już technicznym błędem, oraz po prostu stwarza niebezpieczeństwo!
mam Engadiny i po pół godziny w samochodzie czuć ogromny dyskomfort, także serdecznie odradzam jakikolwiek but wysoki z twardą podeszwą do auta- chyba nie bez znaczenia buty rajdowe są miękkie i pod kostkę, albo na równi z nią. tak samo nie wyobrażam sobie chodzenia w nich po mieście, co dla mnie jest po pierwsze centralnym wyrzuceniem w błoto takiej ilości pieniędzy. przecież podeszwa zetrze się w try mi ga!
co do MFS- tu się z Arnim zgodzę- zacna sprawa. jednak nad brakiem GTX gorąco bym się zastanowił: jednak nie będzie czasu na częstą konserwację i impregnację, a po kilku godzinach w błocie, to z niej nic nie zostanie.
mam Engadiny i po pół godziny w samochodzie czuć ogromny dyskomfort, także serdecznie odradzam jakikolwiek but wysoki z twardą podeszwą do auta- chyba nie bez znaczenia buty rajdowe są miękkie i pod kostkę, albo na równi z nią. tak samo nie wyobrażam sobie chodzenia w nich po mieście, co dla mnie jest po pierwsze centralnym wyrzuceniem w błoto takiej ilości pieniędzy. przecież podeszwa zetrze się w try mi ga!
co do MFS- tu się z Arnim zgodzę- zacna sprawa. jednak nad brakiem GTX gorąco bym się zastanowił: jednak nie będzie czasu na częstą konserwację i impregnację, a po kilku godzinach w błocie, to z niej nic nie zostanie.